Ostry sprzętCo jakiś czas niczym bumerang na łamy prasy kibicowskiej powraca problem używania sprzętu. Szczególne emocje wywołuje używanie tzw. „sprzętu ostrego”. Chciałbym ostatecznie zdefiniować swój (i wielu innych „normalnych” osób) pogląd na ten temat. Co powoduje, iż ktoś przy okazji walki z wrogą ekipą wychodzi poza konwencjonalne „gołe ręce”, czy też pasy, kamienie, butelki czy brechy? Odpowiedź wydaje się prosta–przemożna chęć dominacji nad przeciwnikiem, bez względu na koszty. Jednym słowem kibice w swych poczynaniach nierzadko uznają Makiawelizm, czyli doktrynę mówiącą, że „cel uświęca środki”. W przypadku meczów piłkarskich jest to niestety pogląd płytki, prymitywny i pozbawiony jakichkolwiek cech logiki. Wydaje mi się, że w zdecydowanej większości noży, siekier i maczet używają osobnicy o niezbyt wysokim IQ, tudzież osobnicy zakompleksieni, którym w podświadomości krążą myśli typu: „jesteśmy od nich słabsi, w wyrównanej walce nie mamy szans, więc może zwyciężymy chociaż dzięki uzbrojeniu”. Mecz i jego kibicowska otoczka są dla nas ważne, nawet bardzo ważne. Jakież to istotne móc przez jakiś czas upajać się dobrą liczbą na wyjeździe, wygraną zadymą, efektowną oprawą meczu. Jednak nawet najlepszy mecz nie jest walką o życie, czy końcem świata. Co tkwi w głębi podświadomości typa, który na mecz bierze siekierę? Może należy spojrzeć na to przez pryzmat freudowskiej teorii mówiącej o uzależnieniu wszelkich poczynań od seksu? Kolego z siekierą (nożem, maczetą, piłą motorową-niepotrzebne skreślić)-a może trawi Cię kompleks małego członka? Może jesteś brzydki, głupi, nie umiesz się wysłowić, a przede wszystkim nie radzisz sobie z kobietami? Opóźnia Ci się wiek inicjacji seksualnej, robisz się śmieszny i żałosny, a przecież trzeba się dowartościować, no nie? Ale jak to zrobić? Przecież nie umiesz się wysłowić, nie napiszesz zdania bez błędu. Łatwiej jest się wykazać na meczu, na groźnym wyjeździe. No tak, ale znów pojawia się problem–przecież Ty się po prostu boisz. Nie umiesz się zbyt dobrze bić, masz słabe psycho, ogarnia Cię strach przed konfrontacją 1 na 1 z przeciwnikiem. I nagle... oto wyjście. Wybiegasz z toporem. Chłopaki z Twojej ekipy mówią „ten to jest wariat”. Walisz przeciwnika (mimo wszystko na wszelki wypadek niezbyt dużego-po co ryzykować...), zalewa się krwią... a Ty bohaterze w glorii i chwale wracasz do domu. Ale uważaj! Używanie sprzętu to jest kryminał. Wiesz co będzie, gdy jakimś cudem złapie cię policja. Bardzo szybko zmiękniesz, bo w gruncie rzeczy zawsze byłeś pi...ą. Zaczniesz płakać. Wsypiesz wszystkich, powiesz co tylko wiesz, by ratować swój tyłek. Czyż nie? Czy nie odkryłem Twej ukrytej słabości? I co wtedy? Już nawet na stadion nie będziesz miał powrotu, zresztą wsypani koledzy znajda Cię wcześniej czy później-uwierz mi. Reasumując-po prostu szkoda mi tych wszystkich buraków, którzy używają ostrego sprzętu. Mam nadzieję, że będą się trzymać z dala od prawdziwych hool`s i kumatych kiboli. Do tych, którzy mają coś do powiedzenia w swoich klubach apeluję: tępcie i gońcie z waszych szeregów prymitywów.
Sklep kibica www.ISS-sport.pl sponsorem Ligi Typerów! Zagraj z nami!
http://www.sfd.pl/Liga_Typerów__VII_Edycja-t567860.html