a to nie jest tak ze moga powodowac a nie ze powoduja? dawka tych leków jest minimalna, ja uwazam ze jak ktos sie zaniedbuje to tyje a potem zgania na to ze zaczał brac leki
bo przeciez nie wszyscy tyja i podejrzewam ze liczba tych osob mimo wszystko nie jest znaczna, bo gdyby wszyscy tyli to ja nie wiem czy w ogole ktos by te leki przepisywal jakby jakąs wielka nadwage powodowaly. Bo przeciez lek zanim jest dopuszczony to jest sprawdzany, gdyby tych ludzi było duzo,gdyby zawsze powodowaly nadwage, to pewnie by ich nie przepisywano, uwazam ze to najwiecej zalezy od nas, jak jemy czy sie ruszamy. Oczywiscie wyłaczam tutaj ludzi otyłych od zawsze u ktorych mimo diet i cwiczen ta waga nie chce spasc.
zamieszalam pewnie ale chyba wiecie o co mi chodzi
"Ten tylko jest wolny,
kto na wysokość wstępuje bez uciech,
a schodzi z niej bez żalu..."