Porazka Fedora

A ja myślę, że jeśli nie przegra z cro copem to nie przegra nigdy.
Oczywiście o ile będzie wiedział kiedy zejść ze sceny...

Ja nie widze za bardzo z kim fedor moglby przegrac .

Kiedyś musi przegrać. Może za rok, może za 2 lata, może za 6 ale ktoś go w końcu pokona. W ciągu kilku najbliższych lat wypłynie wiele talentów, Dzisiejsze młode wilki nabiorą doświadczenia. Wiele się może zdażyć

Moze Arlovski przejdzie do Pride,popracuje jeszcze sporo i zawalczy z Fedem,moze taki Overeem cos soba zaprezentuje,a moze w koncu mino znajdzie na niego sposob,ale na bank przegra,kazdy przegrywa,tylko kwestia czasu kiedy.

dokładnie kazdy ma kres wytrzymałosci ,dotego dojdzie zmeczenie,wiek etc. ,ale nie sadze by Overeem był pogromca Fedora.

Ale mimo wszystko przegrana Fedora to będzie koniec pewnej epoki
Ale do tego czasu Fedor sprawi jeszcze niejednemu solidne lanie, a my możemy tylko patrzeć i zastanawiać skąd się takie skurczybyki jak Fiedia biorą .

Zauważcie jak to jest w sporcie. Zawsze jest ta pierwsza liga - najlepsi. Ale raz na jakiś czas trafia się gość który wchodzi i kosi wszystkich najlepszych i rządzi - przez lata. Muhamad Ali, Jordan, Gretzky, Merckx, Pele. Jeżeli Fedor będzie wygrywał jeszcze przez kilka lat to dla mnie dołączy do tego grona.

Zmieniony przez - emceha w dniu 2006-03-20 00:03:46

Ja myślę, zę Fedor może przegrać ze swoim bratem Alexem Przez KO bo w Pride remisy to żadkość

pozdro

Przegra jak mu akumulatory zaszwankują ;)