STANDARDZIK - Dieta do oceny!

yo

Ellis--> wg Ciebie moje proporcje BTW wygladalyby mniej wiecej tak:
80g B (na LBM)
70g W
i..100g T ? liczac na zapotrzebowanie 1500kcal (a moze to jest za duzo)

moj %bf oscyluje wokol 25%, jednak nie wiem, czy ta liczna bedzie dobrze odzwierciedlac stan faktyczny, bf liczylam ze wzorow (obwoy talii itp), a jako ze u mnie tluszcz jest jedynie wokol pasa.. nie wiem, czy te wzory w ogole sie dla mnie nadaja, zwykle ludzie sa jednakowo "otluszczeni"

Pozdro

Jak uważasz, że białko lepiej Ci służy, hamuje głód itd. to jedz więcej, ale ja mam taką opinię i nie przeraża mnie ta ilość tłuszczu...

Jeszcze raz wielkie dzięki Ellis. Jak narazie wydaje mi się ze wiem 'co i jak' :P Niestety SOG juz nie wchodzi a przydałby się jeszcze

Ellis dzieki za odp.
Mysle, ze jeszcze pociagne tak jak jest przez tydzien i moze zmniejsze troche kalorycznosc (obecnie jest na zero)
a swoja droga- skad ja mam tyle tluszczu wytrzasnac?

pozdro

6roove - witamy w świecie "tłuszczów" Skąd ja znam ten probelem z tłuszczami!

Witam ponownie!
Jestem w trakcie drugiego dnia mojej diety i mam kilka spraw. Jesteście pewni że to wszystko ma tak być - od kilku lat moja waga powolutku aczkolwiek systematycznie szła sobie do góry - nie patrzyłem co jadłem - białe pieczywo, duzo zmieniaków, wszystko oczywiście pieczone, dużo trłuszczy - zero kontroli - ale jak tak sie przyglądne temu co jadłem to wydaje sie że było tego nie za dużo w porównaniu do jedzenia które jem teraz - objętościowo jak i kalorycznie. Teraz przy tej diecie jedzenia objętościowo jes poprostu OGROM. Wczoraj jadłem te posiłki i byłem po kazdym naprawde doooobrze najedzony - pełniusienki po sam "wlew" Powiem wam szczerze że może to chodziło o to że jadłem 1 sniadanie potem obiad i dojadałem po obiedzie ale wydaje mi sie że tego jedzenia wtedy było naprawde mniej a teraz - JEDEN WIELKI OGROM! Jedyne czego napewno wtedy było mniej to białka - praktycznie wcinałem same węglowodany i tłuszcze! Raz na tydzien 150g tuńczyka było.. czasem ze 100g piersi z kuraka.. raz na jakis czas jajko. Można powiedziec że białko które wtedy miałem na tydzien to teraz jem przez 1 dzień. Teraz czekam tylko na efekty.

Za jakiś czas zdam relacje optoleptyczne, metryczne i wagowe z pola bitwy!
Pozdrawienia dla wszystkich pomocnych w temacie

tak reaguje organzim. normalne. mozliwe rowniez ze masz za duzo bialka. sproboj zmniejszyc troche i wchodzic na ustalony pulap stopniowo np. co 2 dni zwiekszac o 0,1 g.

ale nie wydaje mi się żeby to miało jakiś związek z białkiem. Poprostu jedzonka jest objętościowo strasznie duzo. O to chodzi. Nawet wygląda tego na duzo. Jak sobie przygotowuje jedzenie na następny dzien. Pierwsze 3 posiłki to są poprostu wielkie!

Obserwacji diety ciąg dalszy: strasznie zapycha mnie kasza (mimo że jestem nielicznym ze znajomych który ją lubi) - ale kasza to straszny zapychacz - czemy? Bo ze 100g przed ugotowanim robi sie tego duuuzo duuuuzo więcej! Przyglądałem sie chaosowi który trwał w moim żywieniu przez ostatnie czasy - 100g bułki to około 270 kcal. Ja takich bułek umiałem zjeść czasem na dziej 4.. 2 w pracy.. kolacja te sprawy. a jedna taka byłka bagatela koło 120g. Aż się zdziwiłem. 4x120 = prawie 500g. 5x270=1350kcal. A ja sie dziwiłęm skąd tyle kcal u mnie było

blonnik w taiej bialej bulce sa go sladowe ilosci ze wzgledu na duzy stopien oczyszczenia maki. zapycha cie poniewaz organizm nigdy nie dostawal takich dawek blonnika. z czasem sie przyzwyczaisz