Suplementacja dla mam karmiących

Witam,

Rok temu urodziłam dziecko. Od ok. 8-9 miesięcy ćwiczę sobie regularnie, ale nie na siłowni, tylko w domku. Zależało mi na tym,żeby pozbyć się nadmiaru ciała zgromadzonego podczas ciąży. Efekt udało mi się osiągnąć połowicznie - dzisiaj przy wzrości 164 cm ważę 55 kg, ale z moich obliczeń wynika, że 12% tego to TŁUSZCZ! Czy jako mama karmiąca piersią mogę stosować jakieś środki wspomagające tworzenie tkanki mięśniowej i spalające tłuszcz? Czy L-karnityna, albo CLA są dozwolone? Pytałam pediatry mojego dziecka, ale pani doktor (z całym szacunkiem) kobieta około sześćdziesięcioletnia, nie bardzo potrafiła zrozumieć o co mi chodzi i dziwiła się bardzo co też ja wymyślam... Przy okazji - może ktoś umie odpowiedzieć mi jakie w zasadzie jest moje zapotrzebowanie kaloryczne (dobowe) - pracuję w biurze (8 godzin siedzę), jeżdżę ok. 1 godz. dziennie na rowerze, ćwiczę ok. 30 min. i karmię piersią. Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam.

12% BF to bardzo malo jak na kobiete, ja bym tak zostawila. Tluszcz jest Ci niezbedny do wlasciwego funkcjonowania gospodarki hormonalnej.

Chociaz prawde mowiac ten wynik budzi we mnie pewne watpliwosci, ale moze i tak jest. Dobra weryfikacja jest wypelnienie profilu na www.mybodycomp.com 

Zapotrzebowanie kaloryczne obliczysz tu: http://www.exrx.net/Calculators/CalRequire.html
- tylko pamietaj, ze do obliczen bierzesz sredni czas dzienny z zajec z calego tygodnia. Np jesli cwiczysz 3 x tygodniowo po 1h, to razem w tygodniu masz 3h, ale srednio dziennie to daje 0.429 h.

Zmieniony przez - Uka P. w dniu 2006-03-22 15:35:05

Do podstawowego zapotrzebowania kalorycznego dodajesz jeszcze jakieś 200-500 dodatkowych kalorii, potrzebnych organizmowi do wyprodukowania mleka.
A co do suplementacji w okresie laktacji to wolno tylko witaminki dla kobiet karmiących! Żadne L-karnityny i inne Fat Burnery w grę nie wchodzą! Poza tym, aby utrzymać laktację na odpowiednim pozoiomie potrzebny jest podobno niestety tłuszczyk na dupce....