Troche na temat trybu zycia:
Prowadze bardzo siedzący tryb zycia tzn. pobódka 7oo. Zazwyczaj zapominam o sniadaniu i jem je dopiero w szkole, po 8oo. 7:30 Wychodze z domu. W szkole jak w szkole, do 15 siedzenie na tyłku. Po powrocie do domu jem obiad, i siadam do pracy - zazwyczaj od ~~16:00 do 02:00 siedzę przy komputerze. W tym czasie mam około 2h przerw (jakies spotkania na 1-2h ze znajomymi, kobietą itp).
Od wakacji mam problemy z sercem, mianowicie dodatkowe skórcze nadkomorowe + arytmia. Codziennie rano połowa tabletki (Metohexal 50 ZK - 47,5 mg/tabletke). Problemy z arytmią częsciowo znikają. (Na początku leczenia stwierdzono mały neidobór potasu). Problemy zaczęły się od bóli klatki piersiowej - lekarze określili jako nerwobóle, które niestety czuje do dzis, i to one są problemem - (trzeba poćwiczyć?).
Od około miesiąca zarzywam również debridat, lekarka stwierdzila zespół jelita drazliwego - dla niewiedzących - wzdęcia, bule brzucha, 'wiatry', nudnosci. Spowodowane prawdopodobnie napiętym trybem zycia oraz nerwami. Dodam tylko iz jako dziecko miałem problemy z jelitami - bylem na diecie bezmlecznej-bezglutenowej(?)
Jadam szybko, nieregularnie - często chodze dlugo głodny zanim cos zjem.
Jako ze sytuacja staje sie coraz gorsza, stwierdzilem ze warto przynajmniej częsciowo postarac sie, i dostarczyć organizmowi to czego potrzebuje.
O co prosze:
O wskazówki, co jeść, czego więciej, czego unikać. Jaki ew sport uprawiać (z racji małej ilosci czasu tutaj nie mam za duzego wyboru - blisko basen?, ew jakieś cwiczenia w domu?). Ogolnie za kazdą uwagę, która mogla by wplynąc na poprawę mojego samopoczucia byłbym wdzięczny.