Zastanawia mnie czy dobrze wykonuje trening łydek tzn. czy efektów w formie masy i syły moge się spodziewać.
Kiedy planowałem w cykl przypadkiem przeczytałem wypowiedź jednego z kulturystów, że jak ćwiczy mieśnie łyedk to wykonuje nawet do 100powtórzeń ćwiczenia wspięć palców w jednej serii na masie - a dlaczego - ponieważ mięśnie łydek są takimi samymi jak przedramion i brzucha - ciężko zrobić mase, a wymaga to cieżkiej pracy i długiej.
Postnowiłem sprawdzić czy to się sprawdzi - ćwiczę wspięcia na palce z obciążeniem na siedząco by nie tracić czasu na utrzymanie równowagii, a skupić się na poprawności wykonania - podczas pierwszego treningu zrobiłem serie 100,75,50 i 25 powtórzeń z jednym obciażeniem - miedzy seriami rozciaganie - bolało bardzo, a palenie wewnątrzmieśniowe jak podczas ćwiczeń brzucha - czyli ćwiczenie wykonane prawidłowo.
Po 2 treningach postanowiłem zmodyfikowac ten plan i oto co wymyśliłem:
- progresja obciażenia - każda seria z innym obiążeniem,
- trening piramidialny - tzn zaczynamy od małej masy i dużej ilości powtórzeń - zwieskzamy obciążenie a zmniejszamy liczbę powtórzeń,a kończymy jak zaczynaliśmy.
Trening wygląda tak (2 razy w tygodniu):
s1: 50 powtórzeń * 43kg,
s2: 40 powtórzeń * 51kg,
s3: 30 powtórzeń * 55kg,
s4: 20 powtórzeń * 63kg,
s5: 30 powtórzeń * 55kg,
s6: 40 powtórzeń * 51kg,
s7: 50 powtórzeń * 43kg.
Kiedy s4 nie zmęczy mnie nalezycie postanawiam jeszcze raz ją wykonać i w ten sposób mam 8 serii. Jednak kiedy 2* s4 mnie nie męczy należyciena następnym treningu modyfikuję obiażenia w ten sposób:
s1: = s2 poprzednie = 50 powtórzeń * 51kg,
s2: = s3 poprzednie = 40 powtórzeń * 55kg,
s3: = s4 poprzednie = 30 powtórzeń * 63kg,
s4: nowe = 20 powtórzeń * 68kg,
s5: = s4 poprzednie = 30 powtórzeń * 63kg,
s6: = s5 poprzednie = 40 powtórzeń * 55kg,
s7: = s6 poprzednie = 50 powtórzeń * 51kg.
W ten sposób ćwiczę moje łydki i widze pozytywne efekty. Co Wy na to?
Kłade kawe na ławe,
nacisk na technikę,
wrogów na łopatki
i ch*j na krytykę...