Buty do fitnessu - moje typy(lub Wasze) bardzo proszę o RADĘ!

""Zaśmiecania" działów informacjami nie związanymi z ich przeznaczeniem oraz umieszczania adresów e-mail.
"

W którym miejscu złamałem regulamin?
Krytykując moderatora?

pisząc bzdury - nikt nie poleca uprawiania sportu w szpilkach

Ale w trampkach fat-burna w moim gymie nie polecam w tym wydaniu jest to super-intensywny trening na spalenie max kalorii a nie fatu (i tak jest w większości klubów - fatburn jest utożsamiany powszechnie z maksymalizacją spalania kalorii). Mnóstwo podskoków - kolana w niebezpieczeństwie. Buty z amortyzacją niezbędne.

Po pierwsze odpowiedź była na temat, więc czy były to bzdury mogą ocenić użytkownicy.
Forum służy do wymieniania poglądów, zdań, opinii. Osobiście uważam, że polecanie trampek, argumentując to tym, że noga się przyzwyczai, świadczy o tym, że osobą piszącą bzdury jest zupełnie ktoś inny niż ja.
Jeśli dosłownie odebrałeś moje porównanie do treningu w szpilkach czy pantoflach to gratuluję inteligencji. Miało to zobrazować jak niebezpieczne może być nieodpowiednie obuwie. Oczywiście co innego szpilki co innego trampki, ale związek między obuwiem a zdrowiem kolan czy kręgosłupa istnieje.
Skoro jesteś aktywnym użytkownikiem tego forum to przypuszczam, że bywasz na zajęciach z aerobiku itp. Nie spotykasz się z problemem nieodpowiedniego doboru obuwia przez ćwiczących?

obecnie ludzie są wydelikaceni - przez tysiące lat biegali i skakali w butach bez amortyzacji (albo i bez butów) i jakoś żyli

cały problem w tym że wysiłek trzeba dawkować i odpowiednio przygotowywać do niego organizm - nie chodzić od razu na godzinne zajęcia bez przygotowania kondycyjnego i nie wykonywać ćwiczeń do których intensywności nie jest sie przyzwyczajonym

wszyskie pomoce typy paski nadgarstkowe, pasy kulturystyczne, owijacze, opinacze, amortyzatory itp. itd. powoduja że organizm zamiast przyzwyczajać sie do określonej formy wysiłku lub stresu odzwyczaja się od nich i zwiększa to, a nie zmniejsza w efekcie końcowym ryzyko kontuzji

Przystosowanie trwa latami, a czasami potrzeba pokoleń. Są plemiona, które potrafią biegac dziesiątki kilometrów bez obuwia. Człowiek, np. z Europy, zdarłby sobie stopy do kości i zniszczył stawy.
Najczęściej ludzie uczęszczający na aerobik nie są zawodowcami, nie robią tego całe życie. Jest to dla nich drobny dodatek do codzienności.
Twoje podejście przypomina mi niektórych kolesi trenujących muay thai. Starają się utwardzać kości i niszczyć nerwy aby nie czuc bólu w piszczelach. Stosują do tego młoteczki lub np. kopią w drzewa. Po kilku lub kilkunastu latach bywa to przyczyną kalectwa.
Po pierwsze co nagle to po diable. Utwardzanie powinno odbywać się latami i być delikatne. Wystarczy kopanie w worek. Oczywiście Tajlandczycy mają niesamowicie utwardzone piszczele ale trenują będąc już małymi dzieciakami oraz myślę, że dochodzi do tego przystosowanie genetyczne.

najlepiej ćwicz wirtualnie, wtedy na pewno sobie nie zrobisz krzywdy

zaledwie kilka tygodni potrzeba aby przystosować organizm do nowych form wysiłku, byle dawkować go stopniowo

lepiej jednak ćwiczyć głupio i zwalać na buty

Trenuję różne sporty już baaardzo dużo lat i wiem co znaczy nieodpowiedni trening. Kontuzje niestety mnie nie omijały.
Uważam że dalsza dyskusja nie ma sensu. Niektórych osób nie da się przekonać. To że Tobie coś nie szkodzi nie znaczy, że innym nie będzie.

Moim zdaniem dobre buty to podstawa treningu fitness. Muszą chronić staw skokowy i amortyzować wstrząsy po podskokach. Dobrze dobrany but sam wymusza prawidłowy układ stopy (krok od pięty, rolowanie stopy) etc. Raz zdarzyło mi się, że na zajęcia ze stepu przyszła dziewczyna w baletkach!! Oczywiście wyprosiłam ją z sali i więcej do mnie na zajęcia nie przyszła. Wpuszczając ludzi na salę biorę odpowiedzialność za ich bezpieczeństwo a nie sposób skakać na stepie czy na podłodze bez dobrego obuwia.
Jakiś czas temu zauważyłam modę na buty do tańca na zajęciach fitness i o tyle, o ile są to zajęcia na podłodze jest ok ale na np step polecałabym klasyczne buty do fitnessu usztywniające staw skokowy.
Jeśli idzie o panów na siłowni to rzecz ma się zupełnie inaczej, u mnie w klubie widuję panów ćwiczących w klapkach, sandałach, trampeczkach etc. co na sali fitness nie miałoby prawa bytu.