Mam kilka pytan :
- podobno biegi długo dystansowe wysmuklaja mięśnie . czy to prawda ?
jak tak to jak długie one powinny byc? czy powinno sie raczej biegac wolno czy raczej szybko ? Jakie powinno byc tętno podczas biegu zeby mięsnie zaczeły sie spalac? ( niechce zeby przez bieganie bardzierj nogi mi sie rozbudowaly , boja sie tego jak ognia )
- Czy moge biegac codziennie tak przez okolo godzinke ( oczywiscie na poczatku troche wolniej aby przyzwyczaic nogi)Podobno pelna obudowa mięśni zachodzi w ciągu 24 godzin , wiec jesli nocno bede katowac nogi i nie dam im czasu na regeneracje ( bede biegac codziennie ) czy mieśnie mi sie zmniejsza?
- a teraz odnosnie odzywiania . jesli po biegu naprzykladnie nie bede nic jesc przez okolo 2 godziny , to znaczy nie dostarcze zadnych srodkow na regeneracje , Czy to tez pomoze ?( niechce zrobic sobie krzywdy ):(
a i jeszcze jedno czy przez rowerek stacjonarny (codzienna jazde ) tez moge pozbyc sie mięśni ud? Jak powinnam wtedy jezdzic?