W sumie nic nowego, ze tak powiem
Przerabialem ten temat z ortopeda, ale jeszcze nie przelalem na bity
Prawdą jest, ze przy izometrycznym napinaniu miesni - mowimy o napinaniu, czyli wyproscie podudzia - na staw kolanowy i łąkotkowy działają siły ściskające i ścinające. W przypadku urazów w obrębie stawu kolanowego, kaletek mazidełkowych lub chrzęści (łąkotka), nie jest wskazane nawet napinanie miesni przez wyprost podudzia
bez obciazenia.
Jednak siły takie występują podczas całego ruchu, co potwierdził ortopeda i rehabilitant, tak by w efekcie maksymalizowac się w szczycie ruchu. Wspomnino tu o 70 stopniach, jednak w tym momencie ono nie zanika/ nie ma go, tylko jest po prostu mniejsze.
Konkluzja po rozważeniu tych informacji jest taka, że zdrowy staw kolanowy spokojnie będzie prznosił takie obciążenia, ba, będzie przenosił obciążenia znacznie większe przy przysiadach i wykrokach gdzie działają siły ściskające, ścinające i ukośnie ścinające ... jednak do czasu.
Do czasu wystąpienia kontuzji, lub stanu chorobowego jesteśmy dosyc bezpieczni. Jesli przeciazymy staw i dojdzie do stanu zapalnego w obrębie kaletek mazidełkowych i w konsekwencji będzie uposledzone "smarowanie" stawu, kazdym ciezszym cwiczeniem, oraz normalnym "uzywaniem" (kucanie, siadanie, dlugie marsze) mozemy doprowadzic do uszkodzen mechanicznych w obrebie glowki stawu lub łąkotki.
Z drugiej strony uszkodzenie mechaniczne z ww. powodu lub np. nagłego działania sił ścinających (przysiad, kolanka do środka, chrup i pasztet gotowy - wiązadełka lub łąkotka wylatują w kosmos - albo jedno i drugie). Czasami nie musi to byc gwałtowne ale wystarczy ze bedzie konsekwentnie powtarzane (zle technicznie cwiczenie).
Jesli do tego dolozymy sobie prostowanie z zatrzymaniem, nie musze mowic jak sobie polepszymy takim cwiczeniem
Nie polepszymy tez, jesli mamy kontuzje, nie jest wyleczona (albo co gorsza nawet nie zdiagnozowana przez lekarza) i w konsekwencji "samoleczenia/okaleczenia" wykonamy sobie zachowawczo
tylko wyprosty...
W sumie to temat jak i problem jest bardzo obszerny i nie potrafię udzielic jednoznacznej odpowiedzi robic/nie robic.
To tak jakby rozwazac czy robic
wyciskanie zolnierskie z wykrokiem czy ze stopami w jednej linii, przenoszenie sztangą czy sztangielkami, francuskie z katem 90 czy 45 st. (ramie do podloza) i prostowac do konca czy nie.
Trzeba by rozwazac na konkretnych problemach, bo tak to naprawde ciezko
Zmieniony przez - Mawashi w dniu 2006-04-03 22:04:26