Problem z rodzicami - carbo

Otoz zacznijmy od tego ze matka byla u lekarza bo ma problemy z zoladkiem i dopytala sie o carbo, ktore zaczelem brac. Ten powiedzial jej ze jestem na to za mlody (18 lat), zbyt maly wysilek fizyczny i ze to moze doprowadzic do jakichs tam powaznych chorob zoladka. A matka jest przewrazliwiona i nadopiekuncza i nie da sie jej nic wytlumaczyc bo wie swoje. Pomozcie, jak jej to wypersfadowac bo mi gdzies skitrala carbo i jestem z nia w stanie zimnej wojny.

idz do lekaża SPORTOWEGO a nie ogólnego bo oni nie orientują sie w odżywkach i na samym wstępie powiedzą ci że to złe i szkodzi

stary Twoja Matka wygrala bitwe a Ty wygrasz wojne idz z matka do lekarza sportowego jak poprzednik napisal on napewno powie ze karbo jest ok no chyba ze masz mega problem z zolondkiem w co wątpie :) wiec walcz bo wygrana to nasze 2 imie :P 3 mam kciuki

Poszukaj w wyszukiwarce, pełno takich postów było. Nie wysyłaj matki do ogólnego!

ciekawe czemu carbo miałoby szkodzić...
przecież to jest soczek który składa się tylko z węglowodanów (maltodekstryny i glukoza) i dlatego daje energie i regeneruje organizm po wysiłku, a twoja mama chyba wie że dobry posiłek z wysoką ilością węgli daje energię, ja mam 15 lat i pije duże ilości carbo i jestem bardzo zadowolony, a efektów ubocznych po tym to napewno nikt nie miał, ten lekarz co to powiedział to normalnie zwolniłbym go z roboty za wprowadzanie ludzi w błąd, aha i daj mamie napić się carbo to sama zobaczy...