napisz kiedy ten egzamin bo jeśli trening z obciążeniem w zakresie 5powtórzeń nie zadziała w sensie przyszłościowego robienia wytrzymałości to tracisz w sumie miesiąc,a to może być dość sporo.
ja wolałbym się co jakiś czas upewniać czy zmieżam we właściwą stronę:
1. robiłbym co 2-gi dzień trening w zakresie 10-12 powt. ale robiłbym tak tylko 5 treningów a na 6-tym zrobiłbym próbę pomiaru maksa bez obciążenia.
2. potem zakres 5 powt. przez 5 treningów i znowu pomiar maksa bez obciążenia.
3. wybrałbym ten zakres w którym zmiany były lepsze i zrobiłbym go jeszcze raz uwzględniając te zmiany.
4. w kolejnym etapie starałbym się już, przynajmniej w pewnym stopniu wyrabiać wytrzymałeość: w 1i2 serii starałbym się robić bez obciążenia kończąc 2-3powt. przed załamaniem, kolejną serią z obciążeniem w zakresie 10-12 i jeszcze jedną w tym samym lub dla 4-6 powt. w ten sposób znowu 5 treningów, a na 6-tym pomiar bez obciążenia.
5. kolejne 5 treningów bez obciążenia, ale już 3 serie (bez załamania) + 1-2 z ociążeniem, na końcu pomiar bez obciążeń.
6. kolejne treninigi już bez obciążenia w wysokim zakresie powtórzeń i raczej przed załamaniem kończyć lub załamanie w ostatniej serii.
podciągaj się w takim ułożeniu dłoni w jakim będziesz miał test i przy takim samym rozstawie.
w każdym 6-tym treningu po pomiarze maksa możesz po odpoczynku kilku minutowym zrobić podobny do poprzednich trening ale z nieco obciątą ilością seri (o1-2).
to jest moja propozycja, byćmoze ma wiele wad i błądów, ale przed laty, też satrałem się zwiększyć ilość powtórzeń w podciąganiu i robiłem to troche inaczej. wtedy trochę mniej wiedziałem
zapomniałem dodać, że sposób taki jak zaproponowałeś - analogicznie jak w hst - jest dość dobrym sposobem - nie obciąża CUN zbytnio
i jeszcze jedno, zig-zag stosowany w hst mówi, że na 3-cim treningu kolejnego makrocyklu powinno się mieć ciążar taki jak na końco poprzedniego mikro. ja bym zmniejszył ten zig-zag i na 2-gim treningu zastosowałbym obciążenie z poprzedniego mikro. Odbywa się to kosztem mniejszej progresji z treningu na trenig, ale hst jest
na masę, a ty masz inne priorytety.
i kolejne pytanie? czy na egzaminie możesz podciągając się, "szarpać" ciałem? inaczej mówiąc czy technika będzie miała znaczenie? to się może przydać jeśli się okaże, ze nie doszedłeś do 25 powt. a np do 23. "szarpanie się" zmniejsza pracę mięśni w fazie pozytywnej(do góry), a bardzo szybkie zejście w dół ogranicza pracę w fazie negatywnej. tym sposobem mozna zwiększyć ilość podciągnieć się o kilka!
i kolejna sprawa, jeśli np 2tyg przed egzaminem okaże się, że trochę brakuje to moża pomysleć o suplementacji, lub jeśli suplementujesz już od samego początku, można wprowadzić coś ekstra.
Pozdrawiam