co z łydkami?

Mam taki problem, otóż jakieś 3-4 miesiące temu powaznie naderwałam sobie mięsień skokowy lewej łydki przy kostce(miałam gips 3 tygodnie, pózniej stabilizator 1,5 m-c, 2 serie zabiegów- terapuls,jonoforeza,pole magnetyczne, no i wyskoczył mi wielki krwiak na prawie całej pow. stopy i opuchlizna), ogólnie kostka jest osłabiona, bo w zeszłym roku była złamana, a potem skręcona. Ortopeda zalecił mi robienie 50-100 przysiadów dziennie i codzienną jazdę na rowerku stacjonarnym. Teraz już tylko troche boli, ale mięsień mi całkowicie sflaczał, zresztą to samo w drugiej łydce. Narazie nie robiłam tych ćwiczeń, bo chciałabym wyszczuplic łydki (w "chorej" mam 36cm, w zdrowej 37cm), a słyszałam, ze przysiady spowodują ich rozrost. W łydkach po paru miesiącach o kulach w ogóle nie ma mięsnia, tylko sam tłuszcz. Przed kontuzja też nie było lepiej. Moglibyscie mi zaproponować jakis program, ćwiczenia na wyszczuplenie łydek? Chciałabym dojśc chociaż do 33cm! Tylko od razu mówie, ze potrzebuje też ich wzmocnienia mięśni, a o intensywnych ćwiczeniach nie ma mowy, bo kontuzjowana noga jeszcze nie jest w pełni sprawna i boli. I co ja mam teraz zrobić?!? A, o ile to jest ważne to cały czas chodze ze specjalnym obcasikiem 0,5cm w tylnej,"wewnętrznej" stronie buta jak kazał ortopeda, zeby "rozciągać" mięsień. Pomóżcie, bo już nie moge patrzec na moje grube, otłuszczone nogi!!!