Ricky Hatton nie ma już żadnego tytułu. Brytyjski bokser zrezygnował wczoraj z pasa mistrza świata WBA w wadze lekkopółśredniej. Wszystko po to, aby federacja nie miała obiekcji by usankcjonować jego pojedynek z Luisem Colazzo, który jest mistrzem wagi półśredniej. Hatton wcześniej zrezygnował też z tytułu IBF i jest zdecydowany przejść do wyższej kategorii wagowej.
13 maja Hatton (40-0, 30 KO) boksuje w Bostonie z Luisem Colazzo (26-1, 12 KO). WBA jak dotąd nie usankcjonowała tej walki jako pojedynku o tytuł mistrza świata. Hatton wyrokiem nowojorskiego sądu był zobligowany do stoczenia w pierwszej kolejności walki z Souleymanem M'Baye, tzw. obowiązkowym pretendentem do tytułu WBA w kategorii lekkopółśredniej. Rezygnacja z tytułu zwalnia go z tego.
To jednak nie rozwiązuje problemu, bowiem Colazzo powinien zmierzyć się ze swoim obowiązkowym pretendentem, którym jest Oktay Urkal. Sprawa powinna zostać wyjaśniona w najbliższych dniach.
boxing.pl