obrzeki,zalanie, mimo diety i low carb, woda czy tluszcz?

sluchajcie a jak jest u was z gospodarka wodna organizmu? macie obrzeki? puchniecie,zatrzymujecie wode pod skora? boli was glowa czesto po treningu?jak odroznic czy ma sie tluszcz czy wode pod skora? czy zawsze jestescie gładcy ,zalani? nawet na diecie.

a jestes kobieta ? bo ja tak mam przed okresem, na kazdej diecie... ot, fizjologia potem wszystko wraca do normy

ja puchne po każdym wiekszym "wrzucie" węgli ponad 30g/dobe
"zwalam" to na odzwyczajenie organizmu od przetwarzania dużych ilości ww
jako że od przeszlo roku, z małymi przerwami jestem na low-carbie
i tak tez funkcjonuje najlepiej
acha..tez jestem kobietą, tez miewam TE dni
ale poki trzymam sie planu (tj. pilnuje ww) to nie mam problemu z puchnieciem, napompowaniem, etc.

do autora: Kiedy tego "błogosławieństwa" doświadczasz? Po ładowaniu? W trakcie? czy kiedy KONKRETNIE?
może to tarczyca może?
może "naoliwić" trzeba..;)

mam podobnie. Czasem zdarza mi sie wieczorem bardzo duzo wypic a rano w ogole tego nie wysikam.Przez to roznica na wadze moze nawet dochodzic do 3-4 kg w ciagu doby.Rowniez jest to zwiazane z nadmiarem spozywanych weglowodanow ale to normalne.

CoraMietka, jestes od roku na 30 gramach wegli? Jakie efekty jesli chodzi o figure? Nie masz zadnych problemow ze zdrowiem? (nerki?). Ja tez mam tak po wladowaniu w siebie duzej ilosci wegli..momentalnie wygladam jakbym jadla bez opamietania przez tydzien a pytam...bo zastanawiam sie na przejsciu na dluzszy okres czasu na taka ilosc ww (do tej pory cykle CDK i normalna dieta, tzn dla mnie okolo 100 g ww naprzemian. efekty tez sa ) Po jednym takim okresie CDK wyszlo mi w badaniach bialko w moczu..dlatego sie zastanawiam.

EnvY:

Już tak długo jestem na niskich węglach i dobrze mi z tym, że specjalnie nawet nie zastanawiałam się jak to wpływa na moja figurę czy zdrowie
to już jest kwestia wyboru co do sposobu odżywiania się na codzień -nie w ramach "diety" czy od świeta..czy cykl
waże teraz 50kg/ 162cm
(w najgorszych czasach dochodziłam w porywach do 54kg- ale na tym koniec;))
także chyba tragedii nie ma
po prostu,
najlepiej funkcjonuje jesli nie przekraczam tych 30g/dobe..chociaż zwykle jest nawet i mniej

Oczywiście, nie ćwiczę też już tak intensywnie jak wczesniej..i to jest chyba jedyne co kuleje
jedynie biegam 6 x tyg. z rana po godzince
Ale aeroby nie są na tyle wycieńczajace, żeby miec pretekst do podniesienia węgli ..
no tak to wygląda w skrócie


pozdrawiam

jeśli w twojej normalnej diecie (nie w okresie intensywnego odchudzania) mniej niż 25-30% kalorii pochodzi z węgli nigdy nie osiągniesz optymalnych efektów sprawnościowych, zdrowotnych no i zdecydowanie spowalniasz rozwój muskulatury

tak wiem
niedługo zamierzam wprowadzic drobne zmiany w tym kontekście
wracam powoli do treningów siłowych i w te dni pewnie zwieksze podaż ww
Ale na codzień zauważyłam, tj. kiedy oprócz aerobów nie wysilam się zbytnio, to na niskich ww najlepiej się czuje
kwestia przestawienia sie organizmu chyba..
muszę to jeszcze przemyśleć

Czyli jednak nie jest to najzdrowszym sposobem odzywiania na cale zycie ? ja zauwazylam, ze najlepiej funkcjonuje na weglach rzedu 50-60 g, z wg qzara juz ponizej 100 jest ketoza ? Nigdy nie mierzylam

CoraMietka -> Ja tez jestem wielka zwolenniczka low carb, bardzo odpowiada mi taki sposob odzywiania...ale po zrobieniu badan troche zwatpilam Na moja figure wplywa taka dieta doskonale, waze teraz 57 przy 165, a bylo 80 To jednak takze zasluga w duzej mierze silowni i spinningu (od ktorego jestem uzalezniona )
No coz...wyprobuje i bede kontrolowac to moje bialko w moczu...zobaczymy co sie bedzie dzialo