Witam
Na wstepie chcialem podziekowac Nutrifarm za zaproszenie na impreze do Warszawy.
Niestety z przykroscia musze to powiedziec, ale impreza nie nalezala do udanych
Na impreze przyszla garstka ludzi ok. 100 osob, z czego wiekszosc byla z branzy, nie wiem czemu ludzie nie wybrali sie na ta impreze, ale podejrzewam ze odstraszyly ich ceny biletow, bo reklama byla dobra i intensywna. Sama imprezka calkiem sympatyczna i dobrze zoorganizowana, ale ze wzgledu na ilosc osob brakowalo klimatu prawdziwego kulturystycznego swieta. W czasie imprezy byl pokaz breakdance, niesamowitego igora z bialorusi, marcina jablonskiego, maximusa oraz anety florczyk. Zoorganizowano mistrzostwa w podciaganiu na drazku (wygral gosc z wynikiem 25 powt. podchwytem). Pozniej bylo seminarium z Dorianem Yatesem i tutaj stala sie prawdziwa katastrofa, organizator zatrudnil troche niefortunna tlumaczke, ktora niestety nie znala slownictwa branzowego i to co tlumaczyla calkowicie nie mialo skladni oraz logiki, wiekszosc sali byla oburzona a duza czesc reagowala smiechem o to przyklady kilku zdan przetlumaczonych przez Pania tlumacz:
- Pan Yates wykonuje 4 serie cwiczen o nazwie Squats <lol>
- Pan Yates zaczyna trening od wykonania latajacych sztangielek
haha
Impreze uratowal mlody austriak pochodzenia polskiego, ktory okazal sie wielkim fanem Doriana. Wkroczyl na scene i zasiadl obok doriana jako tlumacz, gdyby nie on nikt z osob ktore znalazly sie na seminarium nic by nie zrozumialo, chyba ze znalo dobrze jezyk ang.
Uczestnicy zadali kilka ogolnych pytan, dorian opowiedzial o swoim zyciu, treningu, diecie oraz o zwyczajach w Angli i na tym 3 godzinne seminarium zakonczylo sie. Reasumujac wiekszosc uczestnikow byla zdegustowana, a czesc nawet wychodzila przed zakonczeniem seminarium.
Zrelacjonowal
GÓRAL