Travis Fulton -z czego go made?

Może po prostu nie ma kasy na sparingpartnerów
Wygrał z kilkoma nienajgorszymi goścmi w MMA, ale te kilkaset walk, to całe obycie niewiele daje. Liczą się umiejętności, warunki, zacięcie itp. doświadczenie ma małe znaczenie. Takie jest moje zdanie. Tym bardziej doświadczenie zdobyte w walce z cieniasami.

"Liczą się umiejętności, warunki, zacięcie itp. doświadczenie ma małe znaczenie"

Nie do końca. Doświadczenie też ma ogromną rolę. W końcu nic tak nie uczy człowieka jak realne sytuacje.
Ale rzeczywiście - Travis przypomina bardziej zabijakę niż fightera. Widziałem, jak w kilku walkach nie wykorzystywał dobrej sytuacji - mając dosiad jego przeciwnik broni się wystawiając wyprostowaną, niczym nie bronioną rękę - dźwignia jak nic! Ale Travis ciągle usiłował bombardować przeciwnika nie widzac szansy.
Z drugiej strony - założę się, że na ulicy jest niezły...

No ma znaczenie, ale chodziło mi raczej o doświadczenie w tylu walkach tzn według mnie bardzo małe znaczenie ma to, czy ma się rekord 15-5 czy 150-50. Wiem że to troche dziwne ale taka jest moja teoria. Nawet więcej, często jest tak, że goście z dużą ilością walk stają się nieco pasywni, tracą swoją dawną expresje, nabywając co najwyżej trochę cwaniactwa. To jest maxymalnie subiektywna opinia i bardzo możliwe że się mylę, ale na szczęście mam jeszcze do tego prawo.

Co do Travisa to mi się nie podoba na ringu jak i pewnie na ulicy, w ogóle jestem raczej za ładnymi dziewczynami niż twardymi zawodnikami

Zmieniony przez - Mistmare w dniu 2006-05-27 11:06:39

Hehe, mówiąc "na ulicy" miałem na myśli uliczne (bądź barowe czy meczowe) walki.
To tak, by wyjaśnić co niektórym
Ja też wolę dziewczyny na ulicy (i w innych miejscach, zwłaszcza w tych innych) ... Bynajmniej nie w sytuacjach walki na pięści czy innego mma
Co do Twej opinii - przyznaję, że coś w tym jest
Pozdr

Zmieniony przez - Matrix33 w dniu 2006-05-27 11:13:29

Fulton nie walczyl juz 20 dni... hmmm...dziwne

z trochę znanych to widzę remis z kikutą, porażki z ricco rodriguezem, sobralem, kohsaką, wygraną z joe riggsem

O walczyl z Griffinem Ha i Forrest wygral!! (sory ale od czasu THUFa bardzo lubie tego goscia)

Cujoszi Koszaka tez z nim wygrał :P

wygrał wczoraj