Do walki dochodzi równo pół roku po tym jak John Ruiz (41 zwycięstw, 6 porażek, 1 remis) stracił tytuł mistrza świata na rzecz innego Rosjanina Nikołaja Wałujewa. Co więcej Ruiz, który według wielu był dość przypadkowym posiadaczem pasa WBA od razu spotyka się z niepokonanaym Sultanem Ibragimovem(19zwycięstw (16KO), bez porażki). 31-letni Ibragimov, w przeciwieństwie do Ruiza, posiada bardzo silny cios co udowodnił choćby w swojej ostatniej walce z dobrym Lancem Whitakerem kończąc walkę przez nokaut w 7 rundzie. I właśnie teraz spełnia się sen Sultana - już za tydzień ma okazję stać pretendentem numer 1 do walki z Władimirem Kliczko o pas IBF. Ibragimov jest pewny swojej wygranej z Ruizem przez nokaut. Co więcej wybiega on dalej w przyszłość i myśli już o walce z Władimirem Kliczko.
Jeśli chodzi o Johna Ruiza to jest on na pierwszym miejscu w najnowszym rankingu federacji WBA, ale jednak nawet to nie pomogło w zorganizowaniu rewanżu z Nikołajem Wałujewem. Nie będzie walczył z Wałujewem, ale sprawdzi go inny Rosjanin, Ibragimov.
Walka zapowiada się ekscytująco, ponieważ obaj bokserzy nie mają nic do stracenia, a wszystko do wygrania. Szczegónie mam tu na myśli Ruiza, który z pewnością będzie chciał udowodnić, że utrata pasa WBA była przypadkowa i nadal jest świetnym bokserem. Natomiast Ibragimov jest stosunkowo nową postacią w boksie zawodowym, więc pewnie będzie chciał zapaść kibicomna dłużej w pamięci poprzez pokonanie światowej klasy boksera, jakim z pewnością jest John Ruiz.
polskiboks.pl