Mam przebitą błonę bbenkową, nie mogę cwiczyć forsownie, tak zeby nie było dużych wahań ciśnienia w organizmie, ale mogę już zacząć coś ćwiczyć.Powtarzam:lajtowo.
Co byście zaproponowali?
Myślałem o ACT, ale będę ćwiczył w domu, to sprawia, że musiałbym robić przerwy w stacjach na zmienę obciążenia, a to już by nie było act.
Dostępny sprzęt to: sztanga i sztangielki z krążkami o łącznym cieżarze 40kg.
Ławkę płaską mogę zrobić z połączonych puf (ale co to za wyciskanie na płaskiej 50kg).
Dajcie jakieś pomysły na leciutki trening, cobym się całkiem nie zastał. Nie chodzi o rozpiskę (chyba że to jakiś specyficzny trening), tylko rady co do powtórzeń, ogólne wskazania rozkładu ćwiczeń itp.
Dzięki, pzdr