Wczoraj na treningu miałem niefortunne zdarzenie z kolegą z zespołu. Niestety, upadłem i poczułem ból w nodze jak i na łokciu. Okazało się po przświetleniu, że nic nie mam pęknietego ani złamanego, więc pozostaje tylko jedna opcja - zbita kość śródstopia. Boli od wczoraj jak diabli. Macie może jakieś porady, za ile czasu moja noga powróci do normalnego stanu?
Z łokciem nadal nie wiem co jest, jak opieram go o coś to także odczuwam ból, ale tu raczej nic mi się nie stało, chociaż już sam nie wiem
Dodatkowo, wczoraj gdy przygotowywałem się do snu, nagle usłyszałem trzask w szczęce i gdy ją otwieram na całą szerokość, przy zamknięciu ciągle słyszę to chrupanie. Jak ktoś może pomoc to proszę o odpowiedź.