lykam 2szt na noc przed snem od troche ponad tygodnia czasu. kiedys zdaje sie Ronin mowil ze w ten sposob uzywa keto. branie w dzien w moim przypadku odpada, duzo jezdze samochodem.
jedyny skutek uboczny to to, ze jak klade sie spac 1-2 w nocy to rano cieeezko jest mi oprzytomniec wczesniej niz o 7-8, nawet jak budzik dzwoni wczesniej. bez keto wstawalem spokojnie o 6. nic poza tym.
efekt. efka troszke kopie. juz od 2 tabsow tussi czuje, przedtem potrzebowalem 6-8 i nic nie czulem. tak czy siak nie jest to to czego moglbym oczekiwac. w dawnym arcie Kazama nt. keto bylo ze 2-3mg keto w ciagu tygodnia wyreguluje receptory. mam tego jeszcze spory zapas, wiec moge testowac . kwestia tego czy zwiekszanie dawki badz przeciaganie dawek na dlugi czas da mi cokolwiek? po jakim czasie odstawic???
co Wy na to?
pzdr.