no wiesz, przebarwienia zawsze moga sie zdarzyc, jest to o tyle prawdopodobne o ile masz wrazliwa (czy bardzo wrazliwa) skore i jeszcze w dodatku nie umiesz dozowac sobie słonca czy solarium. ja np mam strasznie wrazliwa skore, jak mialam robione testy i na jedzenie i na kurz, siersc itp to mi spuchło wszystko
Babka stwierdzila ze mam po prostu skore tak wrazliwa ze nawet najgorszy alergik takiej nie ma, dlatego ja nie chodze na solarium bo juz to widze co by bylo... wczoraj wystarczyło ze znienilam krem do opalania i juz wysypka (zeszlo na szczescie), starsza nie moze zmieniac plynów do prania, proszkow itp, dlatego jesli ktos ma wrazliwa skore to wszelkiego rodzaju przebarwienia czy
po solarium czy po sloncu sa jak najbardziej prawdopodobne
W ogole jak widze niektore posty w tym dziale dotyczace opalania (
nie mam na mysli Ciebie dpm) to trudno wyczuc czy sie smiac czy płakac. Bo najwieksze "bledziochy" chcialyby na filtrach 2-5 (a jeszcze lepiej bez) polezec jeden dzien na sloncu i miec czekoladowa opalenizne. I wszystko konczy sie tak samo: oparzeniami slonecznymi. Wszystkim sie spieszy i nikt nie stosuje sie do zalecen zeby opalac sie stopniowo