Bójcie sie cięzaru :(

Nie jest to oryginalny post lecz ma on na celu przedstawić moją głópote przez którą przerwe trening przynajmniej na 2 tygodnie :(. Przed chwilą załozyłem sobie zbyt duzy cięzar w MC no i ****a puściła mi lekko lewa dłoń cięzar z lewej strony sie opuścił co spowodowało ze pociągnołem serie do końca z ostatnim powtórzeniem któremu towazyszył głęboki pzreszywający ból po lewej stronie kzyrza :( Na****ia mnie tak mocno ze sie zchylić niemoge.

A wiec z takimi ćwiczeniami lepiej uwazać, moja głópota i chęc dokończenia treningu przezwycięzyła mój zdrowy rozsądek :(


Zmieniony przez - A_mOn w dniu 2006-06-17 22:41:29

Nie jest to oryginalny post lecz ma on na celu przedstawić moją głópote przez którą przerwe trening przynajmniej na 2 tygodnie :(. Przed chwilą załozyłem sobie zbyt duzy cięzar w MC no i ****a puściła mi lekko lewa dłoń cięzar z lewej strony sie opuścił co spowodowało ze pociągnołem serie do końca z ostatnim powtórzeniem któremu towazyszył głęboki pzreszywający ból po lewej stronie kzyrza :( Na****ia mnie tak mocno ze sie zchylić niemoge.

A wiec z takimi ćwiczeniami lepiej uwazać, moja głópota i chęc pobicia dokończenia reningu przezwycięzyła mój zdrowy rozsądek :(

No rzeczywiście "głópota". Ale dzięki za ostrzeżenie i radę, na pewno nie popełnimy (a przynajmniej ja) tego samego błędu co Ty ... Szybko wracaj do formy.

trzeba było wziasc qmpla albo dupe , współczucia...

Hmm co do dalszych relacji niemoge nawet usiąść w fotelu niemówiąć juz o chodzeniu. W poniedziałek jade do lekarza bo niechce robić sobie wiochy na osrym w szpitalu.

Nie przejmuj sie ja mialem lepsza kacje. Napisze ci na pocieszenie. Siedzialem przed kompem po silowni i postanowilem sie przycingnac przyciagam sie i nagle jak mi cos wlanelo w plecach- musialem jechac do szpitala bo siedziec/lezec/chdozic nie moglem

ja mialem dosc nieciekawe przezycie w piatek... poszedlem na silownie o godzinie 10.00 i przychodze do domu o godzinie 12.30 i stoja pod klatka kumple. no i widza ze klatka spuchnieta i pytaja sie ile cisne... ja mowie ze 100 to wypchne ( nie cwiczylem 2 miechy poniewaz przygotowywalem sie do turnieju ) a oni no to dawaj go sprawdzimy. poszedlem z nimi na silke do piwnicy i zalozyli mi 100kg. widelki byly taki kijowe ze jak unioslem cezarak to polecial mi zadaleko i spadl na brzych... nie wiem dlaczego ale nie odczulem tego ciezaru... byc moze dlatego ze stwarzalem opor.. no tym indydencie tak mi adrenalina skoczyla ze hoo hoo... powiedzialem ze jeszcze jedna proba... no i 100 poszla po treningu klatki hehe, ale wiem ze wiecej razy takiego czegos nie zrobie :(
autorowi wspolczuje !

Tez mieliscie fajne historyjki ... :) Jeszcze sie trzymam, szprycuje sie prochami i żelami narazie jakoś wmiare moge chodzić ale andal kiepsko z siezdeniem ( szczególnie na klopie ) Moze za pare dni dotchne palcami u rąk podłogi

Noi masz nauczke ze robiac rpstownik lepiej zrobic dokladniej niz za duzym ciezarem ^_^

A_mOn - nie bój nic, miałem to samo

A ostatnio zapodałem wentylator bo było duszno. Przewiało mnie po krzyżu - potem położyłem się na plecach rozmawiając z kumplem. Skończyłem gadkę i... dupa, wstać nie mogę. 20 minut zbierałem się z łóżka na podłogę. Potem w 40 minut dotarłem w okolice kuchni, gdzie wisiałem na krześle kolejne 2 godziny. Ale nic to, garść przeciwbólowych, lampa rozgrzewająca i odpuściło.

Polecam "Aleve" - zawiera naproxen
"Voltaren" - zawiera diclofenac

Oczywiście doustnie ale nasmarować też nie zaszkodzi
Pierwszy dzień nap...dala, drugi i trzeci, czujesz się jakby ktoś gwoździ nasypał, potem przechodzi - po tygodniu powinien już być luzik.

Zmieniony przez - krzych666 w dniu 2006-06-19 19:18:16

Dzięki za słowa otuchy dzisiaj 2 dzień po smarowaniu sie 12 razy dziennie Ketopromem no i łykaniu duzej ilości prochów ból przechodzi :)
Myślę ze w następny poniedziałek będe znów mógł zacząć ćwiczyć :)

PS: Zapraszam do Spam-posu Seby :P są tam moje zdięcia :P i wiele zabawnych linków :)