Przepraszam za tak szokujący nagłówek ale ... miesiąc temu zaczałem przyjmować TSE , do tego dieta redukcujna + izolat białka. Było całkiem całkiem , na początku czułem kopa po TSE ale szybko to minęło. Dodam że jestem studentem więc sesja itd. dużo egzaminów, dużo rycia. Do tego piłem duzo kawy . Chodziłem codziennie dośc mocno pobudzony(4x1 TSE + 2,3 mocne kawy). Ale efekty były szybko zjechałem oczywiście dzięki ciężkim treningom + suplementacji. Fizycznie było w miarę si - choć byłem bardzo spięty i dość nerwowy. NA forum poczytałem o Efedrynie . Stwierdziłem że w połączeniu z TSE to dobry pomysł na redukcję. Zakupiłem listek Tussipectu i wziąłem. Pierwszy raz 60mg + 2TSE + kawa . i tak przez 7 dni. Fizycznie na początku było extra, duży przypływ sił.Duże pobudzenie. Jednak juz po 1 dniu zacząłem odczuwać niepokojące objawy. Zbytnia potliwość, odwadnianie w tempie superszybkim,trzeba więc pić dużo wody ale to nie problem. Najgorsze jest to że siadło mi na psyche. Stałem się bardziej pobudliwy( z natury nie należę do spokojnych) ,zacząłem odczuwać mrowienie w płacie czołowym, poszerzone źrenice,problemy ze snem,drżenie nerwu ocznego, coś co określiłbym jako "słowotok myślowy"(podobnie jak po spidzie) no i najagorsze problemy ze skupieniem i koncentracją co prawdopodobnie będzie skutkować w oblanym egzamie ponieważ nie mogłem się skupić na tym co czytam i zaraz zapominałem( nigdy nie miałem problemów z nauką). Tak więc podsumowując ten chaos ( jeszcze nie doszedłem do siebie
Odstawiłem wszystko 2 dni temu , nadal utzrymuje się stan pobudzenia, powiększone źrenice i mrowienie pod czaszką oraz niepokój psychiczny(głównie w związku z niemożnością efektywnej pracy myślowej i perspektywą kampania wrześniowej
. Więc może PLUSY:
-
ZWIĘKSZENIE WYDOLNOŚCI FIZYCZNEJ O KILKANAŚCIE PROCENT
- SZYBKI EFEKT REDUKCJI TŁUSZCZU
MINUSY:
- OGÓLNE PSYCHICZNE ROZBICIE
- PROBLEMY Z KONCENTRACJĄ
- BARDZO SZYBKIE ODWADNIANIE
Podsumowując. Jak dla mnie TSE może być choć nie w nadmiarze i nie z kawą i broń boże z efedryną. Najlepiej się czułem nie łykając żadnych tablet tylko popijając zieloną herbatę i ciężko ćwicząc. W związku z tym mam też zapytanie czy ktoś oprócz mnie może doświadczył podobnych skutków czy może jestem jakiś inny
? Postanowiłem to napisać ponieważ dużo sie mówi na SFD i nie tylko o tym jakie to spalacze są świetne , a wogóle w połączeniu z efedryną to git zaś mało się pisze jakie są koszty fizyczne i psychiczne takich kuracji. Ja na szczęście na efekty uboczne nie czekałem długo, na szczęście bo mogłem dzięki temu szybko zareagować.
NIC NIE ZASTĄPI CIĘŻKIEJ , WYTRWAŁEJ , REGULARNEJ PRACY .NIE MA DRÓG NA SKRÓTY. NAJLEPSZE EFEKTY TO DIETA + PRACA,PRACA JESZCZE RAZ PRACA. ZAŚ CO DO SUPLEMENTÓW RADZĘ BARDZO OSTROŻNIE PODCHODZIĆ I NIGDY BEZKRYTYCZNIE NIE PRZYJMOWAĆ OPINI O DANYCH ŚRODKACH.NA KAŻDEGO DANY SUPLEMENT CZY WSPOMAGACZ DZIAŁA INACZEJ . TRZEBA ZNAĆ SIEBEI I SWÓJ ORAGANIZM. Pozdrawiam