Minęło troche czasu nim przeglądałem ostatnio sfd.pl ale widzę że rośnie ,zupełnie tak jak ja :). Ale do rzeczy. Ostatnio zabrałem się za brzuch. Złożyłem nastepujący zestaw ćwiczeń. Oceniajcie i rozwiejcie moje wątpliwości.
ćwiczenie I
leżenie na plecach z podniesionymi nogami zgiętymi w kolanach , unosszę tułów i łączę łokcie z kolanami lewy do prawego , prawy do lewego . 4 serie po 10 powtórzeń
ćwiczenie II
stopy podłozone pod coś co ułatwi podniesienie tułowia, a tułów obciążony hantelkiem 5kg i tak standardowe spięcia 4 serie po 10 powtórzeń. Stopy mam na poziomie podłogi nie opieram ich na czym wyższym, ale biore szafkę od dołu ;)
ćwiczenie III
podnoszenie nóg w leżeniu z rękoma wzdłuż ciała 4 serie 12.10.8.10
ćwiczenie IV
nożyce poprzeczne. Macham w pierwszej serii około 1 minuty potem zmniejszam do około 40 sekund w następnych seriach
ćwiczenie V
przenoszę nogi nad jakims obiektem np. pufą. Nogi złączone wędrują z jednej strony na drugą
Oto kilka pytań które mam do Was. Czy spięcia z obciążeniem należy wykonywac z nogami zachaczonymi na poziome podłoża , czy może wyżej z kątem 90 stopni między udami a łydkami? Ostatnio nawet zacząłem rozmyślac czy lepszego efekty nie uzyskam, zwyczajnie robiąc po kilkadziesiąt powtórzeń spięć. Ćwiczenia wykonuję codziennie. Jeszcze pamiętam około roku temu obsypany sogami plan na brzuch który w poscie miał proste rysunki czarnego ludzika jako modela około 6 ryunków ,ale ja już go nie znalazłem , czy ktos może pamięta. Ok to wszystko jeżeli ktos ma ważne uwagi to będę wdzięczny. Pozdrawiam
"Naród, który nie wierzy w wielkość i nie chce ludzi wielkich,
kończy się. Trzeba wierzyć w swą wielkość i pragnąć jej." Kardynał W.