co do norm - juz przyjalem do wiadomosci uzasadnienie.
natomiast co do
odzywki - zwyklego bialka ze zwyklymi weglowodanami - drogie niesamowicie.
a o czym pisze? ano pisze o tym, jak dziala marketing. wszystko jest niezlywkle, specjalne, zapewnia wysokie, itd. i w sumie nie ma sie do czego przyczepic, bo trudno cos podwazyc - kazda formula na swoj sposob jest specjalna, biodostepnosc wiekszosci odzywek jest wysoka, itd.
ale chodzi mi o takie cos - albo cos sie w jakis sposob wyroznia sposrod innych produktow - skladem, mechanizem dzialania - i wtedy powinno to byc jasno opisane, albo jest zwykle - i wtedy te wszystkie "niezwyklosci" moga kogos powiedzmy podatnego na takie chwyty wprowadzic w blad.
a tak powiedziales ze to zwykle bialko i zwykle wegle - biore kalukulator i wyliczam, ze moge za ta kase skompletowac 3x wiecej rowniez dobrej jakosci odzywki o tych samych proporcjach (filmu nie chce) - i mam jasnosc.
i ogolnie to nie byl atak na konkretny produkt czy firme, bo tak robia wszyscy, i wiadomo ze trzeba sie do tego dostosowac. ot po prostu przeczytalem posta, zobaczylem cene, i naszla mnie taka refleksja.
to jak w sporcie - ktos moze i chcialby byc czysty, ale poniewaz wszyscy uzywaja dopingu, nie uzywajac na starcie skazalby sie na przegrana, czy jak koszulki na zawodach w wyciskaniu lezac, itd.
tyle ze czasem milo byloby przeczytac - mieszkanka bialek o roznej kinetyce wchlaniania (tu jakich) i weglowodanow o niskim ig (tu jakich). przeznaczone do stosowanaia w celu uzupelnienia diety w ww. skladniki odzwycze, zwlaszcza rano i po treningu. i tyle.
a co do opatentowanych mieszanek - to o czym mowisz to jedno, ale stwarza to pole do takich manipulacji o ktorych pisalem, i wszystko zgodnie z opisem. bo przeciez nie ma przeciwwskazan, zeby GIS nie zatwierdzil stacka z 0,1% zawartoscia kreatyny, jesli taki wlasnie udzial zostanie wykazany na certyfikacie. w koncu podobno sa juz certyfikowane wedliny bez zawartosci grama miesa.
rowniez zdrowia zycze.