Jako, ze jestem teraz sporo czasu poza domem, a zwykle buly mi sie znudzily postanowilem, ze bede codziennie robic sobie i bratu, ktory zaczal cwiczyc niedawno salatke, w ktorej sklad bedize wchodzic: (1porcja)
1.)100g makaronu
2.)100g piersi z kury
3.)Warzywa
4.)Oliwa z oliwek
KLazdy zje takich porcji 2. Tylko teraz problem polega na tym, jak to dobrze zrobic? Tzn, jakie wazrzywa, ewentualnie jakie sosy dodac, zeby to bylo poprostu smaczne? Takie salatki mozna zamoiwc np w restauracjach meksykanskich i tam sa bardzo dobre pomimo, ze podawane na zimno, wiec mysle, ze moze uda m isie zrobic cos podobnego.
Piszcie, jakie macie pomysly, albo cale przepisy (najlepiej sprawdzone), za konkrety SOGi.
Ile trzeba wlozyc pracy by najlepszym byc? Tysiace godzin, 300 poza domem dni...
Moj dziennik crossfit:
http://www.sfd.pl/Dziennik__Z_crossfitem_po_formę-t857818.html