Moje HST - negatywy

Witam.
Właśnie skończyłem 5-tki w HST. Ćwiczę sam na nieprofesjonalnej siłowni. Zacząłem od końca lutego tego roku (oczywiście nie HST, za które zabrałem się po przeczytaniu na jego temat wielu pochlebnych wypowiedzi). Od poniedziałku zaczynam negatywy i w związku z nimi mam pytanie.

Czytałem, że ćwicząc samemu podczas negatywów powinno się stosować progresję (zalecane 2,5 kg). Jednak nie jestem pewien czy temu podołam, gdyż taka progresja da w ostatnim treningu aż 12,5kg różnicy względem maksów dla 5-tek. Poniżej przedstawiam ćwiczenia jakie wykonuję podczas HST, liczbę serii oraz maksy dla 5-tek:

Przysiady ze sztangą (2serie) - 59kg
Wspięcia na palce (2s) - 59
Ławka poziomo (2s) - 59
Rozpiętki (1s) - 15
Ściąganie drążka szeroko nachwytem - 45
Sztanga w kącie jednostronnie obciążona - 65
Wyciskanie sztangi sprzed głowy - 44
Sztangielki bokiem w opadzie - 7,5
Biceps podchywtem sztanga łamana - 30
Prostowanie ramion na wyciągu - 30

Proszę o pomoc i sugestie w jaki sposób sobie z tym poradziliście.

zle czytales.

pierwszy sposob - cwiczysz maksami z piatek, dodajac obciazenie tylko wtedy, gdy czujesz ze dasz rade podniesc wiecej - zadne sztywne 2,5 kg co trening, bo to byloby dosc nierealne, jesli maksy byly dobrze wyznaczone.

drugi sposob - w tych cwiczeniach, w ktorych jest to bezpieczne, mozesz dodawac obciazenie jednoczesnie robiac cluster, czyli rozbijajac zalozona laczna liczbe powtorzen w danym cwiczeniu na mniejsze serie, np. po 2-3 powtorzenia (na pewno nie w rozpietkach!)

Czytałem, że ćwicząc samemu podczas negatywów powinno się stosować progresję (zalecane 2,5 kg)

Gdzie tak czytałes ?

Wywal izolacje, bo jeszcze sobie coś zrobisz przy duzych kg.

Ark - co rozumiesz przez izolację??
Dziś robiłem 1 raz negatywy i było ciężko. Dołożyłem po 1,25 - 2,5kg ale czuje że za dużo już nie dołożę. Czy zatem mogę np. w 1 i w 2 treningu negatywów stosować progresję a gdy już będę wymiękał przejść na cluster (np. robić 3 serie po 3 powtórzenia, czy zrobić tyle ile mogę powtórzeń w serii czyli przykładowo 3, chwilę odpocząć i zrobić brakujące 2 powtórzenia)??

Rozpiętki, unoszenie sztangielek.

Wywaliłbym jeszcze ramiona.

czy zrobić tyle ile mogę powtórzeń w serii czyli przykładowo 3, chwilę odpocząć i zrobić brakujące 2 powtórzenia)??

To się zwie cluster. Rozbijasz jedną serie, w tym przypadku ma ona 5powt. na kilka mniejszych - 3+2.

Witam ponownie.
Dziś zrobiłem 3 trening negatywów. Za namową Ark zrezygnowałem z rozpiętek, unoszenia sztangielek w opadzie oraz prostowania ramion na wyciągu. W tych 3 treningach dokładałem sobie po trochu. Myślałem, że wiele tego nie będzie ale jednak pare kg dołożyłem (przysiady,wspięcia i ławka leżąc +4,5kg, ściąganie drążka, sztanga w kącie +3,5kg, wyciskanie sprzed głowy +4kg, biceps +7,5kg i tu został przekroczony max bo musiałem robić cluster, jednak w pozostałych ćwiczeniach myślę, że jeszcze coś dołożę.
Nie wiem tylko co jest z moją wagą. Na HST skusiłem się w dużej mierze z tego powodu, że waga u innych forumowiczów wyraźnie szła po tym treningu w górę (średnio ok. 5kg). U mnie jednak zmian ni widu ni słychu. Tłumaczę sobie, że może to przez panującą przez większość mojego HST upału, choć może popełniłem jakiś błąd. Co o tym sądzicie?? Pozdrawiam.

glownym punktem gdzie moznaby upartywac bledu to dieta - za malo kalorii, zly rozklad skladnikow, itp.

Co do diety to coś w tym na pewno jest. Nie stosuję żadnej. Ostatnimi czasy starałem się jeść duużo wszystkiego i oczywiście nie być głodnym, preferując nabiał, mleko z płatkami owsianymi oraz banany. Chyba jednak do następnego HST będę musiał przystąpić wraz z opracowaną dietą, tylko szczerze powiem, że nie za bardzo są ku temu warunki (bo przygotowanie odpowiednich posiłków, innych niż serwowane codziennie przez domowników zabiera bardzo dużo czasu).

A co do diety, to może podzielicie się swoim doświadczeniem. Jeżeli ktoś z Was stosuje (stosował) dietę na masę, która nie byłaby zbyt złożona, ale zarazem dawała założone rezultaty prosiłbym o jej zamieszczenie. Moja waga wynosi ok 72kg prowadzę dość aktywny tryb życia, a i moje spalanie jest chyba dość szybkie, dlatego wyliczyłem, że moje zapotrzebowanie kaloryczne wynosi 2600 kcal (plus zalecane 500) czyli 3100 kcal. Zależy mi na prostocie takiej diety zarówno pod względem produktów jak i przygotowania. Nurtuje mnie także pytanie, czy można ułożyć sobie optymalną dietę na jeden dzień i stosować ją codziennie przez 7 dni w tygodniu?? Nie jestem zbytnio wybredny w temacie jedzenia, także myślę, że byłoby to dla mnie duże ułatwienie.

co do jednodniowej diety to ja prowadziłem i prowadzę ale po tygodniu jest już ciężko Teraz spróbuje sobie ułożyć tak na 7 dni Na łeb na szyje 7 dniówke można utrzymywać 50 dni bez narzekania większego

jak sie ma juz troche doswiadczenia, to wszystko co trzeba tak naprawde wiedziec, to ile mniej wiecej b, w i t chce sie zjesc w danym posilku.
a pozniej to nie problem zamienic ryz z kasza, makaronem, platkami, ciemnym pieczywem, ziemniakami,
kurczaka - wolowina, cielecina, indykiem, ryba, twarogiem, naturalnym jogurtem, jajami, czasem chudym schabem,
a tluszcz uzyskac dodajac oliwy, lnianego, tranu, omegi, orzechow, czy jedzac tlusta rybe lub zoltka.
tabele to sie ma juz po jakims czasie w glowie, a niewielkie wahania makroskladnikow w poszczegolnych dniach sa normalne i nie ma sie co tym przejmowac, jak sie nie jest na jakiejs restrykcyjnej diecie typu ckd.