martwy ciąg

Witam! mam problem przy robieniu martwego ciągu- robie koci grzbiet, wiem ze to grozi poważna kontuzja ale ja juz 10 miechow tak robie i nc mi nie ejst, ale postanowilem to zmienić, co mam zrobić zeby nie robić kociego grzbietu? problem tkwi w tym ze nie moge utrzymać barkow przed klatką tylko mi sie uginają i klatka jest sachowana glęboko, normalnie plecy to wytrzymują ,ale klatka sie chowa głęboko, zamiast byc na wierzchu, gdy zmiejsze sobie cięzar to robie wmiare poprawnie, ale jak biore rekord, to juz nie jest poprawnie, jak ten bąd zniwelować??

poprostu nie rob narazie rekordow poki nie bedziesz mogl zachowac poprawnej krzywizny

Zmniejsz cieżar i nie rób rekordów. po co ci te rekordy? podatek od nich odprowadzasz?? skupiaj sie na technice przy wykonywaniu i nie szalej z ciezarem

zmniejsz ciezar. po co ci rekordy. odprowadzasz od nich podatek czy cos? skup sie na technice

zmniejsz ciężar. i pamiętaj że jak robisz koci grzbiet mieśnie pracują znacznie słabiej niż gdybyś go nie robił i efektu nie ma żadnego, prócz bólu w krzyżu za 20 lat.