Od pażdziernika 2005 roku, niekaja mnie bole prawego barku. Od tamtego czasu nie przerwalem cwiczen na silowni, ani trenowania siatkówki...
W maju tego roku wybralem sie wkoncu do poradni ortopedycznej. Po zrobieniu zdjecia i po konsultacji lekarz stwierdził, że uraz powstał w sposób mechaniczny (prostowanie ramienia z hantelka w siadzie. Zapewne nieprawidlowa technika, lub zle dobrany ciezar). Powiedzial rowniez, ze jest to najprawdopodobniej torbiel, i powienienem wystopowac z cwiczeniami bo skonczy się to operacja barku i wstawieniem tam jakis wkladek...
Pisze to poniewaz, mysle ze mieslicie podobne sytauacje, lub tez macie podobne "schorzenia". Jak z tym walczycie? Czy przerwaliscie calkowicie trenowanie? Jak wyglada wasza rehabilitacja?
Z gory dziekuej za odpowiedzi.
pozdrawiam
Paweł
"życie jest za krótkie, żeby być małym"