dzien -500kcal? a gdzie kg w ciągu tygodnia?

Nierozumie troche w tych tematach dieta opiera sie na tym ze odejmuje sie od ogolnego zapotrzebowania tylko 500kcal troche mnie to dziwi bo powinienem w ciagu tygodnia chudnąć od 0,5 do 1,0kg a z wyliczenia kcal nawet polowy kilograma niewychodzi

teoretyczny przykladzik

1 dzien = 3000 - 500
2 dzien = 3000 - 500
3 dzien = 3000 - 500
4 dzien = 3000 - 500
5 dzien = 3000 - 500
6 dzien = 3000 - 500
7 dzien = 3000 - 500
bilans tygodnia = 21000 - 3500kcal

9*1000 = 9000kcal tłuszcz /2 = 4500kcal to pol kilo a w ciągu tygodnia z redukcja o wielkosci -500kcal w calym tygodniu zredukujemy 3500kcal czyli jakies 0,4kg z reguly to bardzo daleko jest do tego 1kg? : czy mam rozumiec ze prucz tego jest jeszcze woda i jej nadmaiar ktory przypada na kazdy kilogram nadwagi?

czyli jak mam 20kg nadwagi to ta nadawaga to nie 20*9000? czyli sam tluszcz tylko w polowie to woda lub jakims tam %? jest jakis pomiar zrobiony do tego?

ciekawe pytanie

szkoda ze jeszcze nikt nie odpowiedzial na to pytanie...

Woda schodzi swoją drogą razem z tłuszczem i glikogenem (low-carb), ale..

Kilogram tłuszczu w ciele to ok 7000kcal, stąd się pewnie wzięła magiczna liczba 500kcal deficytu i zalecany ubytek wagi 0,5kg/tydzień. Teraz sprawa większej utraty wagi. Zbyt duży deficyt i nieodpowiedni trening powodują utratę umięśnienia, które jest o wiele mniej wartościowym źródłem energii. Mięsień składa się w ok. 23% z białka, 1% to glikogen, reszta głównie woda, czyli utrata ok. 1kg mięśnia dostarcza ok. 1000kcal. Poza tym wiele osób (Ty chyba też) nie do końca rozumie co to jest deficyt kaloryczny. Przykładowo mamy dietę na poziomie 2500kcal, przy danej aktywności i przy której waga się nie zmienia (bilans na 0). Obcinamy 500kcal i dodajemy aeroby. Wiele osób myśli, że deficyt teraz wynosi 500kcal. Nieprawda, bo dodając aeroby zwiększyliśmy swoje dzienne zapotrzebowanie. Wzrostem aktywności i obcięciem kalorii wytwarzamy większy deficyt i stąd większa utrata wagi.

Zmieniony przez - Charon w dniu 2006-07-10 23:43:25

Moim zdaniem takie wyliczanki są do niczego. Ja jak sie redukuje to mam bardzo niewielki ujemny bilans- ok. -50 kcal i tyle mi w zupełności wystarcza. Jak kiedyś dawałem -500 kcal, to masakrycznie szybko chudłem, ok. 2 kg na tydzień, a jak wiadomo przy takim tępie chudnięcia mięśnie też maleją. Wszystko zależy od człowieka.
Jak chcesz to miej -1000 kcal to wówczas teoretycznie przez tydzień schudniesz 1 kg, ale praktycznie zapewne stracisz ze 3 kg, chyba że jesteś niećwiczącym. Nie ma co sie bawić w wyliczanki, trzeba obserwować to jak chudniemy/tyjemy i na tej podstawie dodawać/odejmować.

Tak ja kolega wyzej napisal, najlepszym wzorem jest nasze cialo
Ale z drugiej strony od jakiegos wzoru trzeba zaczac wiec