SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Artroskopia kolana - proszę o radę i pomoc

temat działu:

Zdrowie i Uroda

słowa kluczowe: , , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 75834

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 128 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 1188
znieczulenie, poprzez zastrzyk w kręgosłup jest najgorsze z możliwych...nie polecam.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Saida MMA Coach
Ekspert
Szacuny 119 Napisanych postów 28242 Wiek 35 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 125433
czemu najgorsze??

Feel the pain and do it anyway...

Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 9 Napisanych postów 128 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 1188
po zastrzyku w kręgosłup...każą leżec plackiem 12h...ledwo się podniesiesz i juz krzyk, że będzie mnie głowa bolała, będe rzygał itp. W czasie tych 12h, chce ci się oczywiscie sisiu. No ale jak tu go zrobić, skoro pęcherz pełny, a ty nie masz na dnim żadnej kontroli, wiec się meczysz...przesz na siłe i a tu ledwo co idzie...(ale w końcu się udaje, tylko trzeba się pomęczyć).
To tyle z minusów.
No i moim skromnym zdaniej, lepiej jest aby uśpić człowieka podczas operacji, no chyba ze operacja trwa 40 minut. Co innego jak trwa 2h, wtedy to nudaa jak nic :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Saida MMA Coach
Ekspert
Szacuny 119 Napisanych postów 28242 Wiek 35 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 125433
ja miałam i zastrzyk w kręgosłup i narkozę,bo po zastrzyku miałam dalej czucie
Fakt,nie można podnosić głowy,bo potem strasznie boli i się chce wymiotowac. Mnie tak trzymało tydzień,a dodam,że to był potworny ból... Co do sikania,to miałam i tak cewnik,bo już mnie brzuch bolał,a nic nie chciało lecieć,więc się tak skończyło
W sumie,masz rację,zastrzyk w kręgosłup to nic dobrego
3

Feel the pain and do it anyway...

Obecny dziennik: http://www.sfd.pl/[Stara_Gwardia]_Saida_2014-t993979.html 

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 21 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 158
Ja miałem 2 artroskopie.Za pierwszym razem miałem znieczulenie całkowite,przedtem dostałem taka niebieska pigułke i po jakims czasie poczułem sie " dobrze ".Pielegniarka przyszła przed zabiegiem zaprowadziła do sali obok ( zabie był wykonywany w prywatnej klinice ,ale refudnowany z podatków ).Miałem leciuteńkie zniekształcenie widzenia tzn.obraz szedł za sretem głowy ... .W każdym bądz razie ,kazali sie położyć i dali maske ,wdech głeboki i...I momentalne czuje jak ktoś mnie szarpie za reke i mówi,zebym sie przebudził ,jak sie czuje itd.Czułem jak wyciagaja mi rurke z gardła i ktos wyciera mi usta ze śliny.To było bbb ciekawe doświadczenie.Wszystko stało sie w mgnieniu oka.Dochodziłem do siebie jakieś 2-3 godziny .Nie wymiotowałem czułem sie bbb dobrze.Obok mnie leżał kolęs ,który mial coś robione w noscie.Ten to przeszedł dopiero...Dreszcze,zimno,nudności plus cały nos wypchany tamponami.Więc ja narkoze całkowitą wspominam,że tak powiem dobrze, tj.na miare możliwośći.Druga artoskopie miałem w szpitalu ,a tam preferuja znieczulenie od pasa w dół.Tez podali mi mała pigułe ,ale o słabszym działaniu.Wtym wypadku potrzebna jes pewna współpraca anestezjologa z pacjentem.Na stole trzeba sie ułożyc w specjalna pozycje,tak,zeby kręgośłup był wypiety ,żeby kręgi były widzoczne.3 strzały w kregosłup.Najpierw znieczulenie-nic strasznego-potem reszta ,ostatni strzał cieniuteńka igla,która wbijana jest w okolice głównego nerwu,płyn jest wstrzykiwany i jakoś to działa.U mnie zastrzyków było więcje.Siedzę skulony na stole i po chwili...Houston,mamy problem...Kobieta nie mogła sie wbic w kregosłup.Dobrze,że wcześniej wziąłem pigułe .Okazało sie,ze mam zwapnione więzadełka pomiedzy kregami-kregosłup sie samoczynnie wzmacnia od wysiłku fizycznego,zeby sie chronic-i musiała uzyć grubszej igły.W końcu sie udało,ale żeby nie było tak dobrze,to jeszcze zachaczyła o jakiś nerw ,tak,ze prawa noga mi podskoczyła.Potem cielo od stup i kazali leżeć.Dosyć śmieszne uczucie ,nie móc poruszać nogami...Oczywiście na krótka mete... .W zasadzie nic sie nie czuje,Czuje sie natomiast jak unoszą noge,czuje sie jak wiercą w kościach.Potem jak byłem na sali juz ,kazali lezec i nie podnosic sie.Po takim znieczuleniu może potem głowa boleć,wiec lepiej lezec.Jedzenie dopiero wieczorem -zabieg był o 8 rano .Sąsiad wiercił sie i zjadł cała kolacje, potem czekolade a na końcu puścil pawia,wyjątkowo obrzydliwego.Ważne jest jak wysoko znieczula anestezjolog.Znam człowieka ,ktoremu znieczulenie doszło do płuc.W czasie zabiegu panika,ze nie moze oddychac.Dali mi w żyłem na uspokojenie i było OK.
Takie są moje doświadczenia ze znieczuleniem.Oby ostatnie...

Pozdrawiam

There is no progression without pain-Cranked

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 21 Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 158
Zapomniałem dodać...pięlegniarki straszyły,ze jakby co to cewnik czeka w pogotowiu.Ale dałem rade w końcu

There is no progression without pain-Cranked

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 308 Napisanych postów 3172 Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 21170
Kwestie odnośnie znieczulenia przy artroskopii opisał dość dokładnie Boofi na początku tego postu, proponuję przeczytać to najpierw. To czy się leży potem plackiem po wkłuciu, to też zależy.
Poza tym spam post kolanowy jest tu: https://www.sfd.pl/Problemy_kolanowe_-t371686.html 
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Wsytające łopatki...

Następny temat

NEWSY-zdrowotne

WHEY premium