Tauryna

teoretycznie i to bardzo to w.g. takiego arta człowiek bez tauryny w końcu by znikł..

organizm ma pewne mechanizmy obronne, które pozwalają wyhamowywać pewne procesy jeśli nie ma w wystarczającej ilości jakiegoś składnika, jednocześnie stara się jak najwięcej deficytowej substancji zaoszczędzić, ale nic nie bierze sie z niczego i nie może to trwać w nieskończoność, wiec jeśli nawet człowiek nie zniknie z powierzchni to niedobory objawią się przystowowaniem w tym kierunku, że napewno masy nie bedzie przybywało a to myślę już wystarczy...

ale żeś zafilozował
pan Ambroziak to był dla mnie jeden z autorytetów, bo ma niezłą wiedzę... ale taki wałek? żeby marny gram tauryny zaoszczędził 120g mięsa? Może haczyk tkwi w tym 'około' przed 120 g. ?

wysłął ktoś do pana ambroziaka powiadomke?

ni

wypadało by