Ćwicze od dwóch miesięcy, dobrze mi idzie (tak mi się wydaje), zaczybnałem od 63-5 na klatkę a teraz wyciskam 75-76 jeden raz. Specjalnej diety nie trzymam, bo nie mam na to ani bardzo czasu ani chęci (wiem ze poleci zaraz litania jaki to jestem nie mądry i co bym osiągnął gdybym trzymał super ścisła dietę) staram się jeść po prostu produkty bogate w białko, ubogie w tłuszcze, węgle po treningu. Trenuje chyba dziwnym cyklem (zaraz znowy polecą gromy)zakładają ze zaczynam od poniedziałku, to w poniedziałek robię klatkę + triceps, we wtorek biceps + barki, w środę przerwa, a w czwartek znowu to co wcześciej (co raz wpadnie jakaś przerwa okazyjna). Ostatnio dokupiłem białko ostrowi i nie wiem do końca jak brać. (i jeszcze w lato jest gorąco i bardzo się nie chce jeść to uzupełnić trza dietę białkiem) Na opakowaniu napisane jest zeby brać 3x dzienne po 30 g(łyżka stołowa). KIdy brać? I w jakich ilościach? Ile gram dziennie? Chodzi mi o przyrost masy i siły (poprostu aby poprawić swój wygląd), gdzieś za 3-4 miesiące, po pół roku ćwiczernia będe myślał o jakiś suplach.
Prosze o kilka rad, wskazówek, co zmienić? co poprawić? a i o te białko, jak brać i ile gram dzienie.