MASA i RZEŻBA NARAZ???

wczesniej jak sie pytałem to mi powtarzali: "aby miec z czego rzezbic musisz zrobic mase!!!" wiec najpierws MASA potem RZEZBA ale teraz czytam na forum i piszą ze mozna robic mase i rzezbe naraz ??!!! <what>, mógłby ktos to rozjasnic ??????????

Proces spalania tkanki tłuszczowej jest zupełnie przeciwstawny procesowi budowania masy. To tak, jakby jeden człowiek chciał jednocześnie pójśc w prawo i zarazem w lewo.

Co do robienia masy mięśniowej wraz z rzeźbą, to jednak proponuję podzielić sobie rok treningowy na cykle, w których kolejno będziesz robić siłe, dalej mase, a na końcu rzeźbę.

Zmieniony przez - Maniek87 w dniu 2006-07-23 17:44:53

watpliwa sprawa! ja jestem za stara szkola: najpierwej masa a po tem rzezba!
ale zeby na raz??? hmhm.....chyba ze ktos ma genetyczne uwarunkowania!

A gdzie przeczytałeś o robieniu masy i rzeźby jednocześnie? Sam chętnie poczytam. To jest możliwe, ale u osób otyłych i wcześniej zupełnie nieaktywnych fizycznie, u których każdy rodzaj wysiłku fizycznego powoduje spadek ilości tkanki tłuszczowej, zależny od rodzaju wysiłu i czasu jego trwania, oraz zależny od tych samych czynników jednoczesny przyrost mięśni, ale tylko na początku i do pewnego stopnia (z rozmowy z lekarzem sportowym). Im mniej jesteś otłuszczony, tym trudniej spalić Ci to, co masz. Na Fitness było kiedyś o tym, że najlepszym spalaczem tłuszczu nie są aeroby, tylko wysiłek anaerobowy, czyli ćwiczenia siłowe. Jednak warunkiem było ćwiczenie bez przerw lub z przerwami minimalnymi, a więc superserie, serie podwójne, potrójne i gigantserie. Nie wiem jak się do tego ustosunkować, bo tego nie wypróbowałem osobiście. Ale jeśli ktoś kiedyś spróbuje, to niech wrzuci wnioski.
Pozdro.

Zależy jak kto rozumie robienie rzeźby. Dla większości jest to po prostu redukcja. W takim wypadku, czasami udaje się to połączyć (np. mnie), ale masy zbyt dużej się raczej nie zrobi a i redukcja nie będzie wielka.
Natomiast jeśli chodzi o "rzeźbę"-rzeźbę, to nie da rady. Trzeba mieć po pierwsze co rzeźbić, a i trening jest zupełnie inny. Poza tym dieta za bardzo nie pozwala wtedy na przypakowanie.