Osobliwy przypadek

Witam wszystkich,
spędziłem wczoraj pół dnia na studiowaniu tego forum-naprawdę świetna robota, panie i panowie. Mój problem polega jednak na tym, że ze względu na splot kilku oryginalnych sytuacji Wasze rady n/t diety,treningu,aerobów,itd. nie do końca do mnie pasują. Już tłumaczę dlaczego:
- Mam 26 lat,ok.173 cm wzrostu,ok. 90 kg wagi
-Do niedawna starałem się jeść ok 800-1000 kcal dziennie,przy czym jestem wegetarianinem
-Od 2 tygodni chodzę na siłownię,niestety nie mogę w niej zastać instruktora, więc trening siłą rzeczy był dość chaotyczny
-Mój tryb pracy (12h dziennie 3 razy w tygodniu) ogranicza moje możliwości częstszego treningu
-Od kilku dni biegam rano (na czczo) ok. 40 minut, ale z tego,co wczoraj wyczytałem, niekoniecznie jest to najlepsza droga

Chciałbym w pierwszej kolejności zrzucić brzuch,a później popracować nad rękami-z tych programów treningowych i diet, które na tym forum znalazłem, spora część odpada ze względu na mój wegetarianizm i tryb pracy, chciałbym więc prosić Was o jakieś wskazówki-jeśli przejście na dietę mięsną będzie konieczną, to to zrobię, bo serio już nie mogę na siebie patrzeć. Jak często powinienem biegać ? Co jeść po biegu ? Czy stosować suplementy ? Będę wdzięczny za jakąkolwiek pomoc.

Na dietę mięsną to chyba nie będziesz musiał przechodzić, tak mi się przynajmniej wydaje (ale tu Ci już eksperci doradzą).
A po bieganiu to zjedz jakieś porządne śniadanie, węglowodanów sobie nie żałój.

pozdro

" ok. 800 -1000 " ee tu uważam, że grubo przegiąłeś, 90kg twojej wagi *24 to masz 2160 kalorii żeby być na bilans 0 - to w przypadku minimalnej aktywności. to według mnie dużo za nisko i na zdrowie ci to nie wyjdzie. Trening na siłowni nie musi ci ktoś nadzorować, sam sobie rozpisz, wskazówki są w dziale trening. Dieta tez by się przydała, ale sensowna, czyli twoje zapotrzebowanie -500 kalorii --> jak efekty będą minimalne to wtedy zmniejszaj, ale nie szalej. lepiej zwiekszać aktywność niż ucinać kalorie z diety. Nic odraz się nie zrobi. Bieganie to jest najbardziej obciążająca forma aerobów, jak nie masz przeciwwskazań zdrowotnych i w miare lekko ci to idzie to możesz - ja bym ci radził 3 razy w tygodniu po 1h. Tu masz fajny bajer : h**p://darkthorn.republika.pl/ dziennik posiłków z klakulatrokiem i innymi bajerami. Chcesz być wegetarianinem to bądź jak ci to odpowiada - chodzi o to tylko żebyś se zapewnił odpowiednie ilości niezbędnych makro i mikro elementów z czego to twój problemik. Twój tryb pracy ogranicza cię z dowolnych 7 dni w tygodniu na dowolne 4 dni w tygodniu - spokojnie wystarczy - nie powinno się ćwiczyć codziennie, bo się tylko przetrenujesz - ja ćwiczę 3 razy w tygodniu.

Dobra mam nadzieje, że coś wartościowego wyłowisz z mojego bełkotu.
pzdr