problem w rowerze

Jeżeli zjechane są obie to nie ma rady i trzeba wymienić obie, czy napisałem gdzieś, że nie ? ;/ Ale z tego co mi wiadomo i co rozmawiałem z facetami w sklepach rowerowych, to zwykle łańcuch pada jako pierwszy. Zresztą zależy jaki masz sprzęt, ale jak masz łańcuch i kasete podobnej jakości to łąńcuch ZWYKLE (choć nie zawsze) pada pierwszy. Przeciętny system naprawy tego typu "uszkodzeń" jak klient zostawia rower w serwisie polega na wymianie łańcucha, potem jesli nie działa dalej, kasety/wolnobiegu i ewentualnie potem korb. Tak sie zwykle psują i tak sie naprawia.

aha,dzieki, sprawdze czy to wina łancucha ale też nie powinien być za mocno rozciagniety bo aż tak dużo nie jeżdziłem żeby zaraz coś sie strasznie poniszczyło.

I jak miszczu ?

Ku*wa, mam to samo.
Nie można "ruszyć z kopyta", bo większe zębatki z tyłu przeskakują(czasem się ludzie wku*wiają jak ze skrzyżowania nie mogę szybko wyjechać a stoję na danym pasie jako pierwszy).
Cisnąć z całej siły mogę tylko jak się rozpędzę, na 6, najmniejszej zębatce tylnej.

Czyli na bank kaseta i łańcuch? Znowu wydawanie kasy...
_____________________________________________________________________________

Zmieniony przez - Tanie_Wino w dniu 2006-08-09 21:49:15

wyciagnij wnioski z lekcji i zainwestuj w cos dobrego...
dluzej bedziesz sie cieszyl z jazdy
pozdr.