skumulowałem w sobie całą energię i zaj***** mu z całej siły
bramkarz jednej z łódzkich dyskotek
...
Napisał(a)
Statystycznie rzecz biorąc, sportowcy mają większe powodzenie, więc summa summarum mają więcej okazji do grzmocenia i pewnie więcej grzmocą
...
Napisał(a)
Co tam gentlemany? Ja juz 16 w sobote bedzie w domu,nadaje do Was z kompa ciotki mojej dziewczyny z Connecticut,skonczylem juz pracowac w NY i teraz mam wakacje,zwiedzam i wydaje zarobione pieniadze.Pozdrawiam.
P.S. Mam w TV Spike TV i ogladam codziennie UFC.
P.S. Mam w TV Spike TV i ogladam codziennie UFC.
Grappling
...
Napisał(a)
...
Napisał(a)
W sumie dobrze, że odgrzebaliście, bo mnie to zmobilizuje do odpisania. Mam nadzieję, że nie będzie tego czytała moja kobieta . Nie będę precyzował pojęcia sex, bo metody były różne (dla dobra eksperymentu oczywiście ).
Dodam, że w trakcie trwania "badań" zażywałem apteczne ZMA (1 Zincas Forte + 3 Filomag B6 - przed snem), bo to może mieć jakiś tam wpływ na stężenie testosteronu podobno.
Na początek przez jakiś czas zupełnie unikałem seksu. Efekt był taki, że przez pierwsze kilka dni miałem więcej ochoty do wszelkich wyzwań (walki, zawierania nowych znajomości , byłem bardziej odporny na zmęczenie oraz na otrzymywane ciosy). Jednym słowem - większa mobilizacja. Po okołu pięciu dniach zaczął się okres "myślenia tylko o jednym ". Dobrze, że na treningach nie mamy kobiet, bo zupełnie nie mógłbym się skoncentrować. Za to na ulicach zwracałem uwagę na dużo więcej szczegółów niż zwykle . Uprzedzę pytania - nie czułem pociągu do tej samej płci, tak źle nie było. Po kolejnych pięciu dniach zaczął się okres obojętności. Czułem pociąg, ale już nie tak intensywny. Ogólnie obniżyła mi się koncentracja i miałem mniejszą motywację na treningach. Stwierdziłem, że kontynuowanie abstynencji nie ma większego sensu . Później metodą prób i błędów doszedłem do wniosku, że optimum dla mojego organizmu jest sex raz dziennie. Przy czym cykl 5 dni seksu i 2 abstynencji powodował, że po tych 2 czy 3 dniach miałem najwięcej ochoty zarówno na treningi jak i sex. Gdybym teraz miał jakąś walkę, zapewne tak właśnie bym zrobił.
Warto podkreślić, że jest to najlepsze dla mojego organizmu. Ponadto należy brać pod uwagę efekt placebo. Ja oczekiwałem zwiększenia możliwości organizmu przy braku seksu, więc to mogło się przycznić do faktycznego wzrostu chęci do walki.
EDIT: Żeby uzupełnić, dodam jeszcze, że trenuję 5-6 razy w tygodniu.
Zmieniony przez - Tomasz69 w dniu 2006-09-08 02:03:23
Dodam, że w trakcie trwania "badań" zażywałem apteczne ZMA (1 Zincas Forte + 3 Filomag B6 - przed snem), bo to może mieć jakiś tam wpływ na stężenie testosteronu podobno.
Na początek przez jakiś czas zupełnie unikałem seksu. Efekt był taki, że przez pierwsze kilka dni miałem więcej ochoty do wszelkich wyzwań (walki, zawierania nowych znajomości , byłem bardziej odporny na zmęczenie oraz na otrzymywane ciosy). Jednym słowem - większa mobilizacja. Po okołu pięciu dniach zaczął się okres "myślenia tylko o jednym ". Dobrze, że na treningach nie mamy kobiet, bo zupełnie nie mógłbym się skoncentrować. Za to na ulicach zwracałem uwagę na dużo więcej szczegółów niż zwykle . Uprzedzę pytania - nie czułem pociągu do tej samej płci, tak źle nie było. Po kolejnych pięciu dniach zaczął się okres obojętności. Czułem pociąg, ale już nie tak intensywny. Ogólnie obniżyła mi się koncentracja i miałem mniejszą motywację na treningach. Stwierdziłem, że kontynuowanie abstynencji nie ma większego sensu . Później metodą prób i błędów doszedłem do wniosku, że optimum dla mojego organizmu jest sex raz dziennie. Przy czym cykl 5 dni seksu i 2 abstynencji powodował, że po tych 2 czy 3 dniach miałem najwięcej ochoty zarówno na treningi jak i sex. Gdybym teraz miał jakąś walkę, zapewne tak właśnie bym zrobił.
Warto podkreślić, że jest to najlepsze dla mojego organizmu. Ponadto należy brać pod uwagę efekt placebo. Ja oczekiwałem zwiększenia możliwości organizmu przy braku seksu, więc to mogło się przycznić do faktycznego wzrostu chęci do walki.
EDIT: Żeby uzupełnić, dodam jeszcze, że trenuję 5-6 razy w tygodniu.
Zmieniony przez - Tomasz69 w dniu 2006-09-08 02:03:23
"masz swą wolę w komplecie z honorem"
Polecane artykuły