Zachorowałem, morduje mnie strasznie od tygodnia, jutro idę do lekarza, no i lekarz, jak to lekarz przepisze mi antybiotyki - jak sądze. Sęk w tym, że zawsze mnie one rozbijają, czuję się po takiej kuracji zmęczony, zły, nie w pełni sił, może jestem nadwrażliwy na to.
Może macie jakieś rady jak temu zaradzić? Może jakieś osłonki na wątrobe typu Sylimarol czy coś w tym stylu?
Pozdrawiam.