Dieta jest na oko - to mi się spodobało, naprawdę...
W moim przekonaniu suple należy stosować wówczas, gdy już sie osiągnęło, albo bardzo zbliżyło do swoich możliwości biologicznych, ew. w stanach stagnacji. Człowiek ćwiczący 2 miesiące ma jeszcze tak duży potencjał, że nie ma sensu brać się za stosunkowo mocny środek, jakim jest
kreatyna. Poza tym ważne jest, by zdobywać wiedzę i na sobie testować co nam pomaga, a co szkodzi. Doprawdy nie pojmuję, jak niektórzy "ekszperci" mogą doradzać, skoro stale biorą wit. C przez lata, Prostenal, pewnie jakieś odżywki białkowe, gainery, kreatynę stale + jeszcze jakieś tam suple, a potem twierdzą, że to działa, a tamto nie. Jeśli wcinam dziennie 20-30 tabletek (a już spotkałem tutaj takich majstrów) i kilkaset gram proszku to - MOIM ZDANIEM - nie ma szans na stwierdzenie co z tego działa, a co nie. Dla danego delikwenta taki zestaw może być rewelacyjny - tego nie neguję, ale wynika to z faktu, iż poznał swój organizm, albo ma taką nadzieję i dobrał to co najlepsze. Dla nowicjusz ważne jest by max. łączyć 2-3 środki, odstawiać po czasie, obserwować efekty.