WODYN
Dawid Fix:
Bo podciagania sa 3 serie z ciezarem ciala. Jesli zawodnik jest za slaby to moze zrobic wiecej powt na sciaganiu. Jesli za silny to drazek jest juz tylko dodatkowa rozgrzewka/rozruchem/czasem na odpoczynekdla prostownikow a na wyciagu mozna zalozyc wtedy wiecej niz sie wazy podkladajac nogi pod spejalny "walek" zeby cie nie ponioslo. Na wyciagu nie buja cie i mozesz sie lepiej skoncentrowac na samym sciaganiu. Te cwiczenia traca LEKKO na znaczeniu kiedy jestes bardzo silny.
Inna sprawa ze jesli np danego dnia na drazku wybierzesz wersje pochwytem, to mozesz na wyciagu wybrac inna, np do karku.
Ostatecznie jednak jestem przeciwnikiem dublowania cwiczen tylko i wylacznie w jednym przypadku: ktos sie np uprze robic tylko 3 cwiczenia na grupe, a wszystkie sa niemal identyczne, np tylko 3 rodz wyc na bary i koniec. Ma to sens jesli ktos robi to okresowo ze wzgledu na priorytet, mozliwe tez ze startuje w jakiejs dyscyplinie sportowej gdzie potrzeba tylko wyciskania.... Ale gdy dolozy do owych 3 wtciskan troche INNYCH cwiczen to SWIETNIE. Mozna zawsze zmieniac kolejnosc, bo sa w rzeczywistosci ROZNE.
Sam nie dubluje w ogole, np na klatke robie tylko 1 cwiczenie. Bardziej skomplikowane grupy miesniowe maja po 2-3 cwiczenia. Ale to kwestia doswiadczenia i umiejetnosci dobrania odpowiedniego ruchu oraz poruszenia wszystkich wlokien.
Z moich obserwacji wynika ze "dublerzy" prawie zawsze maja stosunklowo dobrze rozbudowane miesnie robione "dublerka". Ogolna ilosc serii mocno tu sie liczy, ale pomysl: jesli jedno z tych cwiczen wchodzi, to pozostale sa przynajmniej wykonczeniem/wstepnym zmeczeniem(zalezy od kolejnosci). Jesli sie uprzesz na jedno tylko cwiczenie danego rodzaju to nie wiesz na poczatku jakie wybrac. Jesli zas zechcesz zmiany to musisz czasem zmienic na cos co nie dziala. Sam tak mialem z barkami. Wyciskanie zolnierskie to u mnie strata cennego czasu - wszystko rosnie tylko nie przednie barki. Pracuja, mecza sie, ale do przyrostow daleko. Dobor cwiczen jest bardzo wazny, jesli nie najwazniejszy, a dublowanie zapewnia wieksze prawdopodobienstwo wlasciwego cwiczenia.
Poza tym system nerwoy bardzie wszechstronnie uczy sie napinania miesni w roznych sytuacjach. Wszechstronnosc to cos wiecej niz podzielenie czlowieka na glowy miesni, o czym doskonale wiedza sportcy roznych dyscyplin, a paradoksalnie czasem kulturysci nie maja o tym pojecia.
Dublowanie jest OK jesli cie nie rozleniwia do pracy nad innymi ruchami.
Nie wiem skad wzial sie dogmat o niedublowaniu chocbs mial stac w miejscu.
Be flexible! Be strong!
Bo podciagania sa 3 serie z ciezarem ciala. Jesli zawodnik jest za slaby to moze zrobic wiecej powt na sciaganiu. Jesli za silny to drazek jest juz tylko dodatkowa rozgrzewka/rozruchem/czasem na odpoczynekdla prostownikow a na wyciagu mozna zalozyc wtedy wiecej niz sie wazy podkladajac nogi pod spejalny "walek" zeby cie nie ponioslo. Na wyciagu nie buja cie i mozesz sie lepiej skoncentrowac na samym sciaganiu. Te cwiczenia traca LEKKO na znaczeniu kiedy jestes bardzo silny.
Inna sprawa ze jesli np danego dnia na drazku wybierzesz wersje pochwytem, to mozesz na wyciagu wybrac inna, np do karku.
Ostatecznie jednak jestem przeciwnikiem dublowania cwiczen tylko i wylacznie w jednym przypadku: ktos sie np uprze robic tylko 3 cwiczenia na grupe, a wszystkie sa niemal identyczne, np tylko 3 rodz wyc na bary i koniec. Ma to sens jesli ktos robi to okresowo ze wzgledu na priorytet, mozliwe tez ze startuje w jakiejs dyscyplinie sportowej gdzie potrzeba tylko wyciskania.... Ale gdy dolozy do owych 3 wtciskan troche INNYCH cwiczen to SWIETNIE. Mozna zawsze zmieniac kolejnosc, bo sa w rzeczywistosci ROZNE.
Sam nie dubluje w ogole, np na klatke robie tylko 1 cwiczenie. Bardziej skomplikowane grupy miesniowe maja po 2-3 cwiczenia. Ale to kwestia doswiadczenia i umiejetnosci dobrania odpowiedniego ruchu oraz poruszenia wszystkich wlokien.
Z moich obserwacji wynika ze "dublerzy" prawie zawsze maja stosunklowo dobrze rozbudowane miesnie robione "dublerka". Ogolna ilosc serii mocno tu sie liczy, ale pomysl: jesli jedno z tych cwiczen wchodzi, to pozostale sa przynajmniej wykonczeniem/wstepnym zmeczeniem(zalezy od kolejnosci). Jesli sie uprzesz na jedno tylko cwiczenie danego rodzaju to nie wiesz na poczatku jakie wybrac. Jesli zas zechcesz zmiany to musisz czasem zmienic na cos co nie dziala. Sam tak mialem z barkami. Wyciskanie zolnierskie to u mnie strata cennego czasu - wszystko rosnie tylko nie przednie barki. Pracuja, mecza sie, ale do przyrostow daleko. Dobor cwiczen jest bardzo wazny, jesli nie najwazniejszy, a dublowanie zapewnia wieksze prawdopodobienstwo wlasciwego cwiczenia.
Poza tym system nerwoy bardzie wszechstronnie uczy sie napinania miesni w roznych sytuacjach. Wszechstronnosc to cos wiecej niz podzielenie czlowieka na glowy miesni, o czym doskonale wiedza sportcy roznych dyscyplin, a paradoksalnie czasem kulturysci nie maja o tym pojecia.
Dublowanie jest OK jesli cie nie rozleniwia do pracy nad innymi ruchami.
Nie wiem skad wzial sie dogmat o niedublowaniu chocbs mial stac w miejscu.
Be flexible! Be strong!
DO 26 MARCA 2011 MAM URLOP.
1)Spiesz sie powoli! 2)Masa Podstawa sily, sila podstawa treningu na mase! 3)Naturalny ruch=wiekszy Ciezar!
