taki przykladowy planik wyssany z palca (nie mojego), ale dobry:
podchwyt - nachwyt mozna sobie dowolnie zmieniac co serie, albo jeden dzien taki, a drugi inny
poniedzialek - dzien lekki
1 powtorzenie, przerwa 10 sekund, 2 powtorzenia, przerwa 1 minuta i to samo 1powt, 2powt, calosc x5, w sumie 15 podciagniec
sroda - dzien sredni
1 powtorzenie, przerwa 10 sekund, 2 powtorzenia, przerwa 10 sekund, 3 powtorzenia przerwa 1 minuta i to samo 1powt, 2powt, 3 powt, calosc x5, w sumie 30 podciagniec
piatek - dzien ciezki
1 powtorzenie, przerwa 10 sekund, 2 powtorzenia, przerwa 10 sekund, 3 powtorzenia, przerwa 10 sekund, 4 powtorzenia, przerwa 1 minuta i to samo 1powt, 2powt, 3 powt, 4 powt, calosc x5, w sumie 50 podciagniec
przykladowo 2 tygodnie z niewielka progresja:
pon (1,2)x5=15
srod (1,2,3)x5=30
piat (1,2,3,4)x5=50
pon (1,2,3)+(1,2)x4=18
srod (1,2,3,4)+(1,2,3)x4=34
piat (1,2,3,4,5)+(1,2,3,4)x4=55
jak dojdziesz do (1,2,3,4,5)x5=75, to czas dolozyc obciazenie (np. do plecaka)
plan jest prosty i latwy do modyfikowania
chcesz na mase - mozesz zrobic i krotsze przerwy
chcesz na sile - dluzsze przerwy
w 2 pozostale dni mozna zrobic jakies inne
cwiczenia na plecy, ale "letko"
robilem tak, wyniki sa bardzo dobre (na sile)
chodzi o to, zeby nie robic piramidy 1,2,3,4,5,4,3,2,1
ale 1,2,3,4,5,1,2,3,4,5
oczywiscie to jest tylko propozycja, a zwykle piramidy nie sa zle, ja ich osobiscie nie cierpie