Moralnosc ?

Boruta nie uwazam sie za jak to okresliles "niezrownowazonego emocjonalnie"
a co do naszego trenera to wprawdzie nie mam porownania z innymi szkolami ale zdecydowanie nie odgrywa o n przed nami ani guru ani macho sporadycznie od czasu do czasu przy pokazywaniu technik brutalnych jak kopniecie w okolice stawu kolanowego czy udezenie w skron powtarza o zastosowaniu tych technik w ostatecznosci

"Nie ma odpornych na ciosy, sa tylko zle wyprowadzone ciosy"

I co mu to daje? Poza stwarzaniem pozorow? Jest w jakikolwiek sposob to wyegzekwowac? Wyjasnial od kiedy ta ostatecznosc sie liczy?

Paweł Ziółkowski

Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.

Nie chodzilo mi o to by rozpoczynac jakakolwiek dyskusje
a wiec moralnosc i etyka to ta "duchowa" czesc treningu
ktora zostala uznana za niepotrzebna w sportach walki

"Nie ma odpornych na ciosy, sa tylko zle wyprowadzone ciosy"

Nie moj drogi. To ta sekciarska sciema ktora sie laduje naiwnym.

Paweł Ziółkowski

Żiu-żitsu znaczy Miękka Sztuka, jesteśmy mięczakami którzy leją twardzieli.

jakby spojzec na sprawe teoretycznie to:
trener sportu ma za zadanie kierowac zawodnikami tak aby wygrywali na zawodach, sport jest "bezpieczny"- na zawodach sa sedziowie, lekarze itd.
tak wiec nie potrzebne sa w tym ukladzie zadne prelekcje z etyki/moralnosci etc

esco - dzięki za merytoryczną wypowiedź
dzyn - dlaczego "papa" stamm tak nie robił?
moro - teoria - sport to zdrowie-to bzdura(w dzisiejszych czasach sport wyczynowy to wyczynowa degredacja organizmu) , mnie poza tym chodzi o sporty walki - tym możesz ludziom krzywde zrobic , jeżeli żle użyjesz swoich umiejętnosci - tutaj jest zdrowe podejście boruty - że nienormalni długo u niego nie poćwiczą

No ja sie zgadzam z Gochanem. Od zasad moralnych sa rodzice... (i ewentualnie katechetka)

specjalnie napisalem to w cudzyslowiu! chodzi mi o to ze jezeli ktos cie przygotowywuje do walki na ulicy to powinien postarac sie tak toba pokierowac zebys nie przeszedl na ciemna strone mocy : ) a w sporcie chodzi jakby z definicji o to zeby wygrywac zawody a na zawodach nie walczysz o zycie, wszystko jest opakowane w przepisy- o to mi chodzilo.

no to doszliśmy do porozumienia moro , dzięki