Od dziecinstwa meczy mnie nieustajace zapalenie gardla, na ktore cierpie wyjatkowo czesto w okresie zimowym. Najczesciej wyglada to tak ze przez tydzien chodze na silownie, potem tydzien lub wiecej dochodze do siebie, cwicze tydzien i znowu jestem chory. Wychodzi wiec na to ze choruje conajmniej 2 razy w miesiacu, co sami przyznacie jest czyms niecodziennym. Najdziwniejsze jest to ze nigdy nie mam goraczki, zawsze bol gardla, oslabienie organizmu i zatkany nos. Teraz mamy polowe pazdziernika a ja juz ok. 10 dni jestem chory, naprawde ciezko z tym zyc a co dopiero uprawiac sport. Bardzo bylbym wdzieczny gdyby ktos dal mi jakies naprawde konkretne porady albo dal namiar do jakiegos dobrego specjalisty w okolicach Wrocławia. Dodam tylko ze bylem juz u wielu lekarzy, bralem pare lekow uodparniajacych (m.in. Ribomunyl i Luivac), co wiecej mam wyciete migdaly i to tez nie pomoglo, naprawde juz stracilem nadzieje ze kiedys pozbede sie tej dosc dziwnej przypadlosci. Oczywiscie nie chcialbym zebyscie mi pisali rady typu: ubieraj sie cieplej, bierz Rutinoscorbin czy cos, bo nie znam drugiego czlowieka ktory tak bardzo dbalby o swoje zdrowie, a mimo to NIC nie pomaga.Bardzo prosze o pomoc i bede niezwykle za nia wdzieczny.
" Lepiej żałować czegoś, czego się spróbowało, niż czegoś, czego się nigdy nie miało...."