Mam 16 lat. Od niedawna chodze do nowej szkoly, co oznacza nowe obowiazki i duzo mniej czasu dla siebie. Chcialbym sie w koncu za siebie wziasc - konkretnie za swoja "budowe".
Jedyny moj "trening" opieral sie na ciezarkach, brzuszkach no i pompkach. Byl to trening NIEREGULARNY, raczej "odskocznia" od innych zajec. Nie przestrzegalem zadnych diet. W sumie to ogolnie swojej budowy tez nie bralem jako priorytet. Waze 60kg przy 1,78 wzrostu (czyli nie tyle ile trzeba).
Chcialbym przytyc i przy tym rozwinac swe zaniedbale miesnie.
Gram w tenisa, zima jezdze na nartach (to to juz czesto).
Jesli chodzi o silownie -
- na dzien dzisiejszy niebardzo mam na to czas
- nie wiem jak sie w niej pokazac ....
Co proponujecie? Co moge zrobic, zebym nie musial sie juz wstydzic swojej budowy ? Od czego zaczac? Moze jakies odzywki?
Dziekuje za wszelka pomoc
PS. W sprawach skrotow jestem zielony, tak wiec prosze o zrozumiale wypowiedzi.
PS2. Prosze pytac, jak nie powiedzialem tego co trzeba.