SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Odporność na jesienne dni.

temat działu:

Odżywki i suplementy

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 6018

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 1953 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 8808
Pewnie było juz na forum (jak z reszta prawie o wszytskim) ale chcialem naswietlic problem odpornosci organizmu na złe warunki atmosferyczne. Jak wiadomo jesien/zima sprzyja powstawaniu różnbych doległości, osłabieniu odpornosći organizmu itd.
Warto czasami zapobiegać, żeby potem nie borykać sie z problemem leczenia.
Przyblize preparaty ktore z powodzeniem mozna stosowac i doskonale uodpornić swój organizm na różnego rodzaju wirusy i infekcje


Leki pochodzenia naturalnego wpływające stymulująco na funkcje odpornościowe organizmu mogą stanowić ważną broń w walce z infekcjami bakteryjnymi, wirusowymi i grzybiczymi.

Niektórzy z nas nawet w czasie największych epidemii grypy lub przeziębień są zdrowi i nie chorują, inni zapadają łatwo na wszystkie możliwe infekcje. Do pierwszej grupy należą osoby o dużej odporności, ci drudzy to osoby o osłabionym układzie immunologicznym, który nie stanowi wystarczającej ochrony przed bakteriami i wirusami wnikającymi do organizmu.


Leki pochodzenia naturalnego mogą być skutecznym środkiem wspomagającym terapię w osłabionej odporności organizmu, należy jednak ściśle przestrzegać pewnych reguł ich używania. W skład tych leków wchodzi szereg substancji o silnym i wielokierunkowym działaniu na różne układy naszego organizmu i nie można stosować ich zbyt często, zbyt długo i w zbyt dużych dawkach. A to są najczęstsze grzechy, które się popełnia, używając tych leków. Zasad tych nie przestrzega również większość producentów, nie umieszczając w ulotkach stosownych informacji.

Z tego też względu chcemy przekazać pewne informacje wynikające m. in. z kilkuletnich badań własnych.


Jeżówki

Najbardziej znane i szeroko stosowane jako leki immmunostymulujące są trzy gatunki jeżówek:


Echinacea purpurea (L.) Moench - jeżówka purpurowa,
Echinacea angustifolia DC - jeżówka wąskolistna,
Echinacea pallida (Nutt.) - jeżówka blada.
Pierwsze opisy jeżówek ukazały się w wieku XVIII: w roku 1737 w "Cataloque of Plants, Fruits, and Trees Native to Virginia", napisanym przez Johna Claytona z Wirginii, oraz w opracowanej przez Frederica Gronoviusa i wydanej w roku 1762 "Flora Virginica".


W jeżówce wąskolistnej występują polisacharydy, echinakozyd oraz fenolokwasy w połączeniu z innymi związkami. Surowce otrzymywane z jeżówki purpurowej nie zawierają echinakozydu, występują w nich natomiast polisacharydy oraz fenolokwasy i ich połączenia. Wydaje się, że polisacharydy, obecne również w niektórych innych roślinach (np. rumianek, nagietek), to związki szczególnie ważne dla zwiększania odporności organizmu.

Preparaty jeżówki purpurowej (Echinacea purpurea) i jeżówki wąskolistnej (Echinacea angustifolia), dostępne na naszym rynku farmaceutycznym, zostały przebadane przez nasz zespół. Są to dobre, silnie działające immunostymulatory. Nie należy jednak przekraczać u dorosłego dawki dobowej 60 kropli dla soku lub 3 tabletek dla preparatów sproszkowanych. Lek należy podawać nie dłużej niż przez 10 dni, można powtórzyć kurację po minimum 10 - dniowej przerwie. Dobre wyniki daje również stosowanie leku co drugi dzień, przez 20 dni.

Niebezpieczeństwo przedawkowania jest większe w przypadku soku niż preparatów sproszkowanych i tabletek.


Aloes

Dobrym immunostymulatorem jest również biostymina - wyciąg z liści aloesu. Aloesy to sukulenty o dużych, mięsistych i obfitujących w sok liściach (często kolczasto zakończonych), rosnące na terenach górskich i stepowych.


Żel z liści zawiera polisacharydy, aminokwasy i lipidy. To właśnie polisacharydy aloesu działają immunotropowo, a substancje, których natury chemicznej jeszcze nie poznano, obecne w liściach Aloe vera, hamują wytwarzanie mediatorów stanu zapalnego.

I tutaj należy ściśle przestrzegać zasady niestosowania zbyt dużej dawki. Jak wykazały nasze badania, podana doustnie biostymina działa silniej od podanej podskórnie i nie wolno przekraczać dawki jednej ampułki dziennie. Nie należy prowadzić leczenia dłużej niż przez 10 dni bez konsultacji z immunologiem.


Olejki eteryczne

Stymulujący wpływ olejku lawendowego na mechanizmy odporności (poza działaniem przeciwdrobnoustrojowym) to jeszcze jedna, nowo stwierdzona możliwość używania tego surowca w terapii - potwierdziły to badania naszego zespołu.

Drzewo herbaciane - Melaleuca alternifolia (L.) - to gatunek występujący w Australii, stosowany w celach leczniczych przez pierwotnych mieszkańców tego kontynentu, Aborygenów. Nazwa "drzewo herbaciane" pochodzi z czasów podróży kapitana Cooka, który liści Melaleuca alternifolia używał jako herbaty leczniczej.

Olejek drzewa herbacianego, którego podstawowymi składnikami są terpinen-4 ol i 1,8 cyneol, to skuteczny środek przeciwbakteryjny i przeciwgrzybiczy szeroko stosowany w lecznictwie Australii. Duże zapotrzebowanie na ten cenny olejek spowodowało, że drzewo herbaciane jest uprawiane na znacznych obszarach, głównie podmokłych terenów Południowej Walii na kontynencie australijskim. Stwierdzone przez nas działanie stymulujące mechanizmy odporności rozszerza możliwości wykorzystania olejku drzewa herbacianego w terapii.

Najlepiej stosować na zmianę olejek lawendowy (inhalacja wieczorem) i olejek drzewa herbacianego (tea tree oil) do inhalacji rano. Inhalacje należy prowadzić przez pierwsze trzy dni infekcji. Do szklanki gorącej wody dodać 5 kropli olejku, oddychać swobodnie (bez przykrywania głowy ręcznikiem) przez kilka minut. Można cykl inhalacji powtórzyć po tygodniu.

Jednym z ważniejszych surowców naturalnych stosowanych w lecznictwie do stymulacji układu odpornościowego są szczyty wiecznie zielonych krzewów z gatunku Th**a occidentalis (L.), zawierające jako związki czynne polisacharydy. Wyciągi z tego surowca wchodzą w skład preparatów złożonych stosowanych w celu zwiększenia odporności.

Oczywiście należy też pamiętać, że nie można stosować ich zbyt często i zbyt długo.


Inne leki roślinne

Następną grupą leków naturalnych wpływających na układ odpornościowy są rośliny adaptogenne - Panax ginseng C. A., Panax qinquefolium (L.), Panax japonicus C. A. Meyer oraz Eleuterococcus senticosus Maxim. Okazało się, że poza ogólnie tonizującym wpływem na organizm substancje czynne tych surowców działają stymulująco na niektóre mechanizmy odporności.

Najsłynniejszy z nich, ginseng (żeń - szeń) znany jest w chińskiej medycynie ludowej jako korzeń życia, określany przez "Chinese Materia Medica" jako lek, który daje "spokój umysłu".

Również znany od dawna dziurawiec zwyczajny, Hypericum perforatum (L.), wciąż znajduje nowe zastosowania w lecznictwie. To surowiec o wielokierunkowym działaniu. Używany jako lek przewodu pokarmowego, w Polsce głównie w schorzeniach wątroby, w ostatnim okresie okazał się skutecznym lekiem przeciwdepresyjnym, a także immunostymulującym.

Jednym z ważniejszych surowców naturalnych stosowanych w lecznictwie do stymulacji układu odpornościowego są szczyty wiecznie zielonych krzewów z gatunku Th**a occidentalis (L.), zawierające jako związki czynne polisacharydy. Wyciągi z tego surowca wchodzą w skład preparatów złożonych używanych w celu zwiększenia odporności.

Na zakończenie jeszcze raz chcielbym przypomnieć, że leków odpornościowych nie należy podawać w zbyt dużych dawkach, a terapię trzeba stosować pod kierunkiem lekarza.


Jeśli bierzesz antybiotyki...
W wielu przypadkach złe działanie układu odpornościowego jest wynikiem m.in. długotrwałej antybiotykoterapii (zaburzenie prawidłowej flory bakteryjnej jelit, rozwój grzybów). Chorzy zażywający antybiotyki powinni jeść dużo kiszonek (kapusta, ogórki, kwaśne mleko, kefiry i jogurty o krótkim okresie ważności) oraz stosować preparaty zawierające różne Lactobacillus (pałeczki kwasu mlekowego). Jak wykazały nasze badania, najlepszą immunostymulację uzyskuje się podając jednocześnie pałeczki Lactobacillus i olej z wątroby rekina, immunostymulator pochodzenia zwierzęcego.



Żeń-szeń

artykuł Agnieszki Kazimierczuk

Tę tajemniczą roślinę Chińczycy znają już od 4000 lat. Początkowo traktowali ją jako odżywkę i źródło siły, kojarząc jej spożywanie z przypływem energii życiowej, a także uznając ją za afrodyzjak. Dopiero później dostrzegli inne walory żeń-szenia i stosowali go w leczeniu anemii, cukrzycy, zaburzeń snu i nerwic. Właściwości tego korzenia cenili tak wysoko, że wiedzę o nim chroniły kolejne cesarskie dynastie. Jeden z chińskich władców utrzymywał nawet 10-tysięczną armię, która strzegła pól, na których uprawiano tę roślinę.

Do Europy żeń - szeń trafił po raz pierwszy już w średniowieczu, dzięki mauryjskiemu żeglarzowi - Ibn Cordobie, a jego działanie doceniono w XIII w., gdy na Stary Kontynent ponownie sprowadził go Marco Polo.

Roślinę tę uprawia się obecnie w Azji, głównie na Półwyspie Koreańskim, w Chinach, na Syberii i niektórych wyspach japońskich. Najcenniejsza jego odmiana - żeń-szeń biały - występuje na Półwyspie Koreańskim i w Chinach.

Nazwa botaniczna żeń-szenia - Panax ginseng - dowodzi różnorodności doceniających go kultur. Panax to po łacinie panaceum, czyli środek na wszystkie dolegliwości. Gin-seng to w języku chińskim nazwa "człekokształtnego korzenia".


Żeń-szeń dla zdrowia...

Preparaty żeńszeniowe zawierają wyciąg z korzenia tej rośliny, bogaty w ginsenozydy. To właśnie te substancje mają tak dobroczynny wpływ na nasz organizm. Tego wpływu - mimo sceptycznego na ogół podejścia do medycyny wschodniej - lekarze już nie podważają.

Do niedawna nie znano mechanizmów, dzięki którym żeń-szeń wpływa na funkcjonowanie ludzkiego organizmu. Wiedziano jednak, że ginsenozydy umożliwiają przetrwanie silnego stresu poprzez zwiększanie zdolności adaptacyjnych organizmu, przeciwdziałają zmęczeniu, pobudzają układ immunologiczny, dzięki czemu wzrasta odporność na infekcje bakteryjne i wirusowe, oraz przyspieszają proces rekonwalescencji.

Zaobserwowano korzystny wpływ żeń-szenia na pracę narządów wydzielania wewnętrznego, pobudzenie pracy serca, opóźnianie procesu starzenia się organizmu, obniżenie poziomu cholesterolu. Wszechstronne działanie żeń - szenia doceniają też ci, którzy przez dłuższy czas muszą wykonywać czynności wymagające dużej koncentracji i sprawności intelektualnej, ułatwia on bowiem zapamiętywanie i przedłuża okres sprawności umysłowej.


...i dla urody

Wyciąg z korzenia żeń - szenia znalazł zastosowanie również w kosmetyce. Używa się go do produkcji preparatów "odmładzających" skórę, stymuluje on bowiem odnowę naskórka, przywracając skórze równowagę fizjologiczną, reguluje też gospodarkę wodno-tłuszczową.

Właściwości żeń-szenia wykorzystuje się także w środkach zapobiegających łysieniu i wypadaniu włosów, gdyż pobudza on macierz włosa i poprawia ukrwienie skóry.


Wyjaśnienie tajemnicy?

Badaniem mechanizmów działania wyciągu z żeń-szenia zajmuje się obecnie wielu naukowców. Wyniki ostatnich doświadczeń dowiodły, że tajemnicze działanie ginsenozydów polega na zwiększeniu zdolności hemoglobiny do szybszego przyłączania tlenu zużywanego podczas wysiłku, a tym samym - do lepszego zaopatrywania w tlen narządów człowieka. Dlatego właśnie wzrasta ilość energii i zdolność organizmu do podejmowania wysiłku - fizycznego i umysłowego.

W najlepszych środkach farmakologicznych zawierających żeń-szeń wyciąg z tego korzenia jest standaryzowany. Oznacza to, że w każdej dawce preparatu znajduje się taka sama, starannie odmierzona ilość ginsenozydów. Procedura ta jest konieczna po to, by zapewnić poszczególnym dawkom preparatu taką samą skuteczność.

Wyciąg z korzenia żeń-szenia polecany jest przede wszystkim w stanach zmęczenia i osłabienia koncentracji, w okresie wzmożonego wysiłku psychicznego i fizycznego, a szczególnie podczas rekonwalescencji.

Preparaty żeńszeniowe warto polecić osobom w podeszłym wieku. Regularne ich stosowanie ułatwia zachowanie sprawności fizycznej i umysłowej, pozwala utrzymać aktywność i zadowolenie z życia do późnych lat. Z dotychczasowych doświadczeń wynika, że zażywanie preparatów żeń - szenia w optymalnej dawce - około 200 mg dziennie - nie wywołuje żadnych efektów ubocznych i nie grozi uzależnieniem.

"Żyjmy dłużej" 6 (czerwiec) 1999





Należy pamiętać o tym, że lek odpornościowy podany w zbyt dużej dawce może, zamiast pobudzenia układu odpornościowego, wywrzeć efekt odwrotny - a mianowicie obniżyć odpowiedź immunologiczną.


Miód

Działanie antybiotyczne

Jedną z cenniejszych właściwości miodu jest jego działanie na bakterie chorobotwórcze dla człowieka. Przede wszystkim wymienić tutaj wypada ziarniaki Gram-dodatnie, takie jak gronkowce (Staphylococcus aureus) i paciorkowce (Streptococcus pyogenes, S. pneumoniae, S. mutans) oraz pałeczki Gram-ujemne (Escherichia coli, Klebsiella pneumoniae, Proteus vulgaris, Salmonella typhi, Shigella dysenteriae, Pseudomonas aeruginosa). Poza tym miód działa na laseczki wąglika (Bacillus anthracis), prątki gruźlicy (Mycobacterium tuberculosis), rzęsistka pochwowego (Trichomonas vaginalis) oraz chorobotwórcze dla człowieka grzyby drożdżoidalne z rodzaju Candida.

Zdania na temat wrażliwości miodu na ogrzewanie i na warunki przechowywania są podzielone. Na ogół przyjmuje się, że ogrzewanie miodu w temperaturze wyższej od 60o C powoduje całkowite zniszczenie zawartych w nim substancji antybiotycznych. Poza tym uważa się, że miody przechowywane w temperaturze pokojowej tracą po 6 miesiącach połowę swojej aktywności antybiotycznej, a po 1,5 roku zanika ona prawie całkowicie.

Aktywność antybiotyczną miodu określa się za pomocą wartości inhibinowej, wyrażonej liczbami od 0 do 5. Miody hamujące rozwój wzorcowego szczepu gronkowca złocistego (Staphylococcus aureus 209 P FDA) w stężeniu 50% mają wartość inhibinową 0, hamujące wzrost szczepu przy stężeniu 25% wartość inhibinową 1, przy stężeniu 12,5% wartość inhibinową 2, a przy stężeniu 1,56% lub niższym wartość inhibinową 5.

Wysoką aktywnością antybiotyczną (wartości inhibinowe 4 i 5) charakteryzują się miody spadziowe ze spadzi iglastej, miody nektarowo-spadziowe, a także niektóre miody odmianowe, na przykład gryczany i lipowy. Do średnio aktywnych (wartość inhibinowa 3) zalicza się miód wielokwiatowy i miód spadziowy ze spadzi liściastej. Niską aktywnością antybiotyczną (wartość inhibinowa od 0 do 2) odznaczają się między innymi miody: rzepakowy, akacjowy i wrzosowy.

Aktywność antybiotyczna miodu zależy od czynników fizykochemicznych i chemicznych. Podstawowymi mechanizmami zabezpieczającymi miód przed rozwojem drobnoustrojów są czynniki fizykochemiczne. Należy tu wymienić wysokie ciśnienie osmotyczne, spowodowane dużym stężeniem cukrów (średnio 77%), oraz kwaśny odczyn środowiska, wywołany obecnością kwasów organicznych (średnie pH = 4,1). W tych warunkach rozwój bakterii i drożdży osmofilnych jest całkowicie zahamowany.

Do substancji chemicznych odpowiedzialnych za antybiotyczne działanie miodu należy zaliczyć przede wszystkim oksydazę glukozy. Enzym ten wprowadzany jest do miodu przez pszczoły wraz z wydzieliną gruczołów gardzielowych. Należy wyjaśnić, że jest on często utożsamiany z inhibiną, chociaż obecnie pod pojęciem tym kryją się różne czynniki i substancje antybiotyczne obecne w miodzie. Wymieniony enzym powoduje powstawanie z glukozy nadtlenku wodoru. Związek ten, zwany potocznie wodą utlenioną, odznacza się silnym działaniem antybiotycznym. Wystarczy nadmienić, że już w stężeniach 3-10 mg/ml powoduje on zniszczenie wszystkich chorobotwórczych bakterii, grzybów, wirusów i pierwotniaków.

W naturalnym miodzie reakcja powstawania nadtlenku wodoru zachodzi bardzo wolno. Aktywność antybiotyczna świeżego, nie rozcieńczonego miodu jest z tego względu niska. Natomiast po rozcieńczeniu miodu wodą powstawanie nadtlenku wodoru zachodzi z dużą szybkością. Dla przykładu aktywność antybiotyczna rozcieńczonego miodu jest od 6 do 220 razy wyższa w porównaniu z miodem nie rozcieńczonym.

Do innych substancji antybiotycznych wytwarzanych przez pszczoły i wprowadzanych przez nie do miodu należą lizozym i apidycyna. W wielu miodach odmianowych występują także substancje antybiotyczne pochodzące z nektaru roślin olejkowych i spadzi drzew iglastych, takich jak tymol, eukaliptol, mentol, pinen i kamfen, poza tym związki flawonoidowe (kemferol, kwercetyna, apigenina), garbniki katechinowe oraz kwas benzoesowy.


Propolis

Propolis działa antybakteryjnie, regenerująco i znieczulająco.

Kit pszczeli, czyli propolis, bywa też nazywany naturalnym pszczelim antybiotykiem.

Wśród produktów pszczelich, takich jak miód czy mleczko pszczele, dużym uznaniem cieszy się propolis. Jego lecznicze właściwości od dawna były wykorzystywane w medycynie. Na przykład grecki lekarz Dioskuridos (I w.) polecał go jako środek przeciwwrzodowy i znieczulający.

Propolis stanowi mieszaninę żywicy drzew i krzewów oraz wydzielin gruczołów pszczelich. Pełni ważną rolę w życiu pszczół, ponieważ służy im do naprawy pęknięć w ulu, a także chroni je przed bakteriami czy innego rodzaju skażeniami. Jak podkreślają fachowcy, ma silne działanie bakteriobójcze, co jest zresztą wykorzystywane w leczeniu różnych dolegliwości u ludzi. Także przemysł kosmetyczny używa kitu pszczelego do produkcji niektórych preparatów.

Skład propolisu zależy od warunków miejsca, w którym jest tworzony przez pszczoły, oraz od sposobu, w jaki jest pozyskiwany. Dlatego też nie należy kupować kitu pszczelego z tzw. niepewnego źródła, ponieważ mogą znajdować się w nim różne zanieczyszczenia (m.in. też wosk pszczeli).

Propolis zawiera biologicznie czynne związki chemiczne, wśród których należy wymienić: flawonoidy (mają duże znaczenie dla jego terapeutycznych zalet), związki fenolowe, terpeny, substancje lipidowo-woskowe, biopierwiastki. Kit pszczeli działa antybakteryjnie, regenerująco, znieczulająco, a także stymulująco na układ immunologiczny. Preparaty propolisowe są dostępne w postaci tabletek, granulatów, nalewek i maści.

Najczęściej kit pszczeli jest stosowany w leczeniu ran i różnych schorzeń skórnych. Zwalcza gronkowca złocistego, dwoinki kataralne, paciorkowce, niektóre szczepy prądków gruźlicy. Przeciwdziała rozwojowi grzybów drożdżoidalnych, wirusa grypy, zapalenia mózgu, a także niszczy pierwotniaki wywołujące rzęsistkowicę, toksoplazmozę i lambiozę. Używa się go środkach stosowanych przy półpaścu, trądziku, łuszczycy. Łagodzi też ból w przypadku tzw. łokcia tenisisty (bolesne zapalenie mięśni i ścięgien w tej okolicy). Propolis umożliwia szybkie gojenie się sączących się ranach po amputacjach, może pomóc przy złamaniach, uszkodzeniach tkanek chrzęstnych stawów, w przypadku bolesnych pustych zębodołów. Poleca się go również wrzodowcom. Być może nowe badania dotyczące terapeutycznych właściwości propolisu umożliwią zastosowanie go w leczeniu innych ciężkich schorzeń.


Pyłek kwiatowy


artykuł Alicji Paciorek-Kolbus

Bywa nazywany cudowną odżywką, ponieważ stanowi kompozycję wielu ważnych dla organizmu człowieka składników odżywczych.

Zbieraniem pyłku zajmują się pszczoły zbieraczki, które gromadzą go w ulu. Część pyłku przenoszą do komórek plastra, gdzie pyłek dojrzewa, przechodząc fermentację mlekową, która zostaje zakończona po dodaniu miodu. W ten sposób powstaje pierzga - preparat białkowo-witaminowy.

Pyłek kwiatowy zawiera 22 składniki odżywcze niezbędne do prawidłowego odżywiania człowieka i zachowania zdrowia. Ma w swoim składzie białka, aminokwasy, witaminy, makro- i mikroelementy, dlatego też nazywa się go często cudowną odżywką. Zawiera więcej wartościowych substancji od miodu. Jest stosowany w leczeniu wielu schorzeń, działa ogólnie wzmacniająco.

Dzięki swojej dużej wartości biologicznej może być wykorzystywany u dzieci w różnych chorobach wywołanych zaburzeniami w odżywianiu, brakiem apetytu czy opóźnionym rozwojem. W przypadku dzieci anemicznych pyłek kwiatowy wpływa na przyrost czerwonych ciałek krwi, poprawia również ich ogólny stan zdrowia. Poleca się go ludziom dorosłym, rekonwalescentom i osobom wykonującym ciężką pracę fizyczną, ponieważ działa regenerująco, powoduje przyrost wagi, zwiększa apetyt, poprawia sprawność fizyczną i umysłową (ułatwia przyswajanie wiadomości). Mogą go też stosować w swojej diecie sportowcy, gdyż wzmacnia ich siły.

Badania wykazują, że pyłek kwiatowy ma duże znaczenie dla schorzeń przewodu pokarmowego. Reguluje procesy trawienne, m.in. łagodzi skutki ostrych zaparć. Wpływa na wielkość i skład flory bakteryjnej przewodu pokarmowego. Działa ochronnie na tkankę wątrobową, wspomaga jej odbudowę. Dlatego można go stosować w stanach zapalnych wątroby (ostrym i przewlekłym), w początkowym stadium jej marskości.

Kuracje pyłkowe obniżają w surowicy krwi aktywność aminotransferazy alaninowej i asparaginianowej, fosfatazy alkalicznej i bilirubiny.

Pyłek kwiatowy łagodzi i zmniejsza objawy głodu alkoholowego, dlatego też stosuje się go w leczeniu alkoholizmu. Wykazano jego pozytywne działanie na psychikę człowieka, ponieważ poprawia nastrój, przywraca optymizm, zmniejsza nadmierną nerwowość. Można go stosować uzupełniająco podczas terapii antydepresyjnej.

Znane jest też jego działanie wzmacniające na naczynia krwionośne. Dzięki zawartości rutyny zapobiega pękaniu szczególnie najdrobniejszych naczyń i uelastycznia je. Poprawia krążenie, przeciwdziałając zmianom miażdżycowym naczyń mózgowych. Można go używać w profilaktyce wylewów krwi do mózgu. Pyłek kwiatowy wspomaga też funkcje serca.

Ponadto stabilizująco stosuje się pyłek kwiatowy w profilaktyce i leczeniu chorób gruczołu krokowego (prostaty).

Dzięki kuracjom pyłkowym można uzupełnić niedobory organizmu, gdyż wpływają one na przemianę materii. Zawartość cystyny (aminokwasu) w pyłku powoduje, że jest on polecany przy problemach z łamiącymi się paznokciami i pękaniem kącików ust.

Zaleca się przeprowadzanie kuracji pyłkowej dwa razy w roku - wiosną (gdy organizm jest osłabiony) i jesienią (w celu uodpornienia na przeziębienia). Przyjmuje się wtedy preparat przez 2-3 miesiące, potem należy zrobić przerwę tej samej długości i kurację powtórzyć.

Pyłek kwiatowy można kupić w postaci preparatu gotowego do spożycia w sklepach zielarskich i ze zdrową żywnością.

Przed zastosowaniem gotowego pyłku kwiatowego należy zapoznać się z ulotką informacyjną dołączoną do opakowania. Pamiętajmy również, że mogą zdarzać się uczulenia na pyłek kwiatowy i wówczas należy przerwać kurację pyłkową.

część zmodyfikowanych przeze mnie artykułów jest z "Żyjmy dłużej"
przy prywatnych artykulach jest podane źródło


mysle, że nawet jesli nie w praktyce to warto wiedziec jak chronic swój orgaznim w chwilach braku odpornosci, a częśc ze sposobow mozna śmaiło zacząc stosowac nawet od dziś


cyklon
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 90 Napisanych postów 15094 Wiek 36 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 101723
przyda sie pewnie w tym okresie

"Jak kraść, to miliony.
Jak ruchać, to księżniczki"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 10 Napisanych postów 927 Wiek 39 lat Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 7275
Ja bym do tego dorzucil obowiazkowo glutamine

--==Masa ponad wszystko!!!==--

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 457 Wiek 36 lat Na forum 17 lat Przeczytanych tematów 2504
przydałyby się też jakieś witaminki... przy niedoborze łatwiej się rozchorować!

Ja wyp*****lam ciężary a Ty sam gryf
"Wygląd z tyłu masz taki jak byś od dziecinstwa był używany zamiast konia do orania ziemi."

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 599 Napisanych postów 23111 Wiek 35 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 106556
Actimel
jesli chcesz byc pogodoodporny
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 1953 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 8808
przydałyby się też jakieś witaminki... przy niedoborze łatwiej się rozchorować!
mysle ze nie ma sensu opisywac kompleksow witamin a pojedyncze praktycznie nic nie daja, poza wyjatkami ale raczej to nie na odpornosc
mysle ze witaminy to oczywista rzecz
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 1953 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 8808
no o glutaminie zapomnialem, choc to drogi wynalazek
dla nie ktorych zbyt drogi, no ale ma wiele funkcji.
Glutamina


W mięśniach człowieka znajduje się bardzo dużo glutaminy- stanowi ona ponad 50% aminokwasów obecnych w komórkach mięśniowych.

W mięśniach człowieka znajduje się bardzo dużo glutaminy- stanowi ona ponad 50% aminokwasów obecnych w komórkach mięśniowych. Jest ona prekursorem w syntezie niemal wszystkich aminokwasów endogennych. Konwersja odbywa się w wątrobie, mięśniach i innych częściach ciała. Mimo obfitości glutaminy organizm potrafi wyprodukować tylko jej pewną ilość. Zdolność organizmu do produkcji glutaminy, chociaż w ograniczonej ilości powoduje, że została ona zaliczona do tak zwanych aminokwasów endogennych. Oznacza to, że nie trzeba koniecznie dostarczać jej z zewnątrz- jest ona tak ważna dla prawidłowych funkcji organizmu, że on sam potrafi ją wytwarzać. Dystrybucja glutaminy jest oparta na hierarchii konieczności do przeżycia. Glutamina jest punktem wyjścia całej masy reakcji fizjologicznych. Potrzebuje jej mózg, układ odpornościowy, przewód pokarmowy i mięśnie( patrz- "Inne korzyści z glutaminy"). To stawia wysokie wymagania wewnątrzustrojowym rezerwom glutaminy. Mózg i układ odpornościowy mają pełen priorytet w przydziale glutaminy. Dopiero glutamina przez nie wykorzystana może być zużyta do odbudowy komórek mięśniowych. Powstawanie i regeneracja komórek mięśniowych, w których to procesach glutamina odgrywa ważną rolę, znajdują się na dalszym miejscu. Dlatego nie podając glutaminy z zewnątrz można wyczerpać jej zasoby zanim cokolwiek zdąży dotrzeć do mięśni. Poza tym, jeśli organizm potrzebuje więcej glutaminy, może zacząć pobierać ją z komórek mięśniowych. Innymi słowy poświęci on mięśnie dla tych ważniejszych funkcji fizjologicznych. Po treningu ma miejsce ogromny wypływ glutaminy z mięśni do osocza. W mięśniach maleje zatem ilość tego prekursora aminokwasów i to wtedy, gdy jest on tam najbardziej potrzebny do regeneracji i przyrostu mięśni. Ciało poświęca mięśnie dla integralności innych mechanizmów homeostatycznych. To zła wiadomość dla kulturystów- ciężka praca na siłowni może pójść na marne, jeśli organizm nie otrzyma odpowiedniego zaopatrzenia w glutaminę.


Podawanie glutaminy u kulturystów:

Podając glutaminę dostarcza się surowca do komórek mięśniowych, gdyż glutamina jest głównym aminokwasem zużywanym w procesie naprawy tkanki mięśniowej. Podawanie glutaminy ma również działanie antykataboliczne- gdy glutamina znajduje się w krążeniu-nie trzeba czerpać jej z mięśni. Będąc kulturystą należy koniecznie chronić aminokwasy obecne w muskułach, które są niezbędne do zwiększenia masy mięśniowej. Inne korzystne działanie glutaminy polega na tym, że pomaga ona wprowadzić wodę do komórek mięśniowych. Ten efekt powiększenia objętości komórki podobny jest- choć nie tak znaczny- do działania kreatyny. Gdy komórka wypełnia się wodą, czy to po podaniu kreatyny, czy glutaminy, trudniej jest kortyzolowi dokonać jej rozpadu. A są to wówczas znacznie lepsze warunki zarówno do zmagazynowania glikogenu, jak i do syntezy białek. Im mięsień jest lepiej uwodniony, tym procesy te są skuteczniejsze. Mimo tych licznych korzyści dla mięsni, glutamina nie jest żadnym cudownym proszkiem- nie działa, gdy nie jest poparta solidnym treningiem, natomiast pozwala na maksymalny wzrost mięśni po treningu. Wzięcie glutaminy i oczekiwanie natychmiastowych dużych rezultatów nie jest realne. Dzięki glutaminie obserwuje się bardziej ciągły przyrost masy mięśniowej, bez okresu przestoju, szybszą i lepszą regenerację, bez żadnych poślizgów.


Jak brać glutaminę:

Prawie wszystkie produkty pochodzenia zwierzęcego zawierają glutaminę, ale najbogatsze jej źródło stanowi mięso i mleko. Mimo to, jest prawie niemożliwe, by pokarm zapewnił taką jej ilość, jaką można dostarczyć stosując suplementy. Trzeba było by zjeść olbrzymią ilość mięsa i mleka, by uzyskać ekwiwalent 10g glutaminy, a ponadto pochłonęłoby się wówczas ogromną ilość nadmiernych kalorii. Zaleca się rozpocząć suplementację glutaminy od 10g dziennie, w dwóch- czterech dawkach podzielonych. Organizm jest w stanie wykorzystać 5ylko określoną jej ilość, dlatego należy zaczynać stopniowo. Dzięki temu organizm może się przyzwyczaić i zwiększyć swoją zdolność do transportu glutaminy, by bardziej skutecznie docierała ona do mięśni. W przeciwnym razie nadmiar poszedłby na straty. Gdy już organizm się przyzwyczai, co ma miejsce po tygodniu, można zwiększyć dawkę o dodatkowe 10g. Można to robić co tydzień, aż dojdzie się do 40g w czwartym tygodniu-w czterech dawkach- po 10g. Odstęp pomiędzy kolejnymi dawkami powinien wynosić kilka godzin, by zapewnić ciału stały dostęp glutaminy. Przestrzegam przed rozpoczynaniem od dużych dawek- jeśli rozpocznie się od 40g, można mieć kłopoty żołądkowo-jelitowe. Organizm nawet nie zobaczy egzogennej glutaminy, gdyż nie będzie jej w stanie strawić, a wszystko skończy się na nieprzyjemnych efektach ubocznych, np. na zaparciu, co nie będzie miało miejsca, jeśli posłucha się zaleceń lekarza i pozwoli się organizmowi stopniowo przyzwyczaić. Gdyby wystąpiły efekty uboczne, należy zmniejszyć dawkę. Glutaminę najlepiej jest podawać łącznie z węglowodanami, np. sokiem owocowym, gdyż węglowodany powodują łatwiejsze jej wnikanie do mięśni, ale można tez popijać ją wodą. Można posypać glutaminą płatki kukurydziane i nawet się jej nie poczuje! Po większych dawkach możesz mieć mdłości, gdyż jest to proszek, więc ja nie biorę nigdy więcej niż 10g, ale tego prawie nie można przedawkować. Prawie nie znaczy nigdy. Duże dawki glutaminy są przeciwwskazane w przypadku jakichkolwiek postaci niewydolności nerek- łącznie z tą towarzyszącą przedawkowaniu sterydów anabolicznych, niewydolności wątroby, czy jakiegokolwiek zaburzenia metabolicznego upośledzającego zdolność organizmy do produkcji amoniaku. Biorąc pod uwagę główne i mniej ważne korzyści, jakie daje glutamina w kulturystyce, nietrudno jest zrozumieć, czemu tak szybko zyskuje ona sobie miano suplementu "z wyboru" wśród kulturystów.


Inne korzyści z glutaminy:

Glutamina jest niemal tak potrzebna dla mózgu i procesów immunologicznych, jak energia. Glutamina bierze udział w wielu reakcjach zachodzących w mózgu, jest ona prekursorem dwóch ważnych neuroprzekaźników. Jest ona również głównym aminokwasem znajdującym się w płynie mózgowo-rdzeniowym. Glutamina bardzo korzystnie działa na odporność organizmu. Za każdym razem, gdy zachorujesz lub się skaleczysz, organizm pobiera glutaminę z mięsni i dostarcza ją tam, gdzie jest potrzebna dla wyzdrowienia. Nawet ci, którzy nie są kulturystami, mogą czerpać liczne korzyści ze stosowania glutaminy, mimo że u osób prowadzących "siedzący" tryb życia nie dojdzie do przyrostów mięśni. Egzogenna glutamina służy do tych samych celów, co produkowana w organizmie, ale dzięki niej oszczędza się mięsnie. Jeżeli bierze się glutaminę, można nie brać już innych suplementów, np. argininy, gdyż glutamina jest prekursorem argininy. Wzrost stężenia argininy powoduje wzrost wydzielania hormonu wzrostu oraz insuliny, czyli dwóch hormonów działających korzystnie na przyrost mięśni. Nawet jeśli część glutaminy jest od razu zamieniana w argininę, nie występują przy tym efekty uboczne zwykle towarzyszące podawaniu argininy. Glutamina przekształca się w argininę wolno i jednostajnie, podczas gdy bezpośrednie podanie argininy powoduje nagły i raptowny wzrost jej stężenia we krwi, co stanowi większe obciążenie dla organizmu.


Opracowanie( na podstawie Flex`a):
kulturytyka.pl
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 4 Wiek 39 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 15
Mowa o pierzdze i pyłku pszczelim kwiatowym, więc jako pszczelarz ją pozyskujący muszę się pochwalić tym produktem :)


link tutaj pierzga i pyłek







...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 49 Napisanych postów 5813 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 60511
daty

[ART]PORADNIK DLA POCZĄTKUJĄCEGO
http://www.sfd.pl/PORADNIK_DLA_POCZĄTKUJĄCEGO_ADEPTA_KULTURYSTYKI_[by_maniak7000]_-t969992.html
------------------------
Lubię SOGi - smaczne są

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Xp - nowa formuła ?

Następny temat

[glutamina+jablczan] Jak wzmocnić cykl?

WHEY premium