Siłownia vs szkoła - problem :/

Tez mam podobny problem :) z tym, ze dla mnie najwazniejsza jest edukacja, silownie traktuje jako hobby i chociaz z problemami godze jedno z drugim. o 14.30 wracam ze szkoly, od 16-18 trening, po treningu 19-22 sie ucze. Chodze do bardzo dobrego liceum i nie tyle co zdaje do klasy ale mam jeszcze swiadectwo z paskiem. Wal kompa i bierz sie do nauki :D

I po co ci ta edukacja jak i tak w 2012 roku kniec naszej cywilizacji

zejdźcie z Siwego, licealisci...
jego wybór.
1/3 z was pojedzie na zmywak do Anglii, po 1 sesji, albo jak się w ogóle dostaniecie na dzienne publiczne. Bo po niepublicznych studiach też tylko zostaje wam zmywak w UK.

On przynajmniej będzie miał zawód.

Mi sie bardzo podobała praca na budowie, mógłbym robić jako elektryk, hydraulik, ale musze się uczyć, bo nie idzie się z tego w Polsce utzymać.

Uwierzcie mi, praca umysłowa jest dużo bardziej męcząca od fizycznej. Kto tego nigdy nie spróbował, nie będzie wiedział .

Zmieniony przez - DUDEK w dniu 2006-11-26 11:28:29

zejdźcie z Siwego, licealisci...

nie ma to jak podbudowac wlasne ego, i niczym ojciec przemawiac do grona malolatów (pomijajac to ze niektorzy sa tu starsi od ciebie)


a po siwym powinno sie jechac i dobrze o tym wiesz

a co to ja droga jestem ? zeby po mnie jeździć

dobra dobra spokój
ale sam chyba siwy powiesz ze mamy powód

Jezeli silownia przeszkadza Ci w nauce. Rzuc szkole !

Mi studnia troszke przeszkadzaja w silce,bo ograniczają nieco mozliwosci podzialu grup miesniowych.A datego,ze wypada mi piatek i sroda - w piatek siedze 10h na uczelni,wracam dobrze po 18, i generalnie niemam juz ochoty na trenig,a w srody najpierw siedzie niby do 12(w domu jestem ok 13),a potem ok 15 wychodze znow ,tym razem na kolo naukowe,a te sie konczy ok 18-19.
A tak pozatym czasu mam nawet sporo,mino ,ze duzo nauki i ambicje na srednia >4.0 .
Tak sie sklada,ze ok. 70% nauki to programowanie,ale trzeba to napisac na okreslone terminy,+ progsy dla kogos za $$(trzeba z skad jakas kase brac)
,a do tego czesc treningow robie u kumpla a czesc w domu(bo niewszystko mam w domu,np taki wyciag),ale on czesto woli isc do laski niz na trening wiec tez bywa problem z czasem.
Mino wszystko jakos daje rade zrobic trening 4xtydz,choc zdarza sie,ze trening przesuwam np o jeden dzien lub ze czasem cwicze 3dni pod rzad.

a ja uwazam ze siwy jest glabem ! znam paru ludzi takich jak on co chodza do zawodowek (ja chodze do technikum) bo uwazaja ze silka jest najwazniejsza, ze jak sie spreza teraz to kiedys beda kulturystami i beda mister olympia wygrywac wiec po co im zawod i wyksztalcenie

jednakze musze stwierdzic ze jakis % ludzi z zawodowowek to normalni uczciwi chlopcy ktorym po prostu nie chce sie uczyc, ale chca sie czegos nauczyc w swoim fachu i uczciwie pracowac... O niektorych ludzi z zawodowoek mam wieksze mniemanie niz od licealistow z renomowanych szkol ktorym w glowie tylko chlanie na weekend i podrywanie jakis dup ...

nie wiem jak mozna rezygnowac ze szkoly z powodu jakiegokolwiek powodu... dla mnie silka jest wazna, ale jak wybieralem szkole do ktorej sie wybiore to najwazniejsza rzecza na ktora zwracalem uwage to na to co bede chcial robic w przyszlosci i czy to pomoze mi zarobic duzo kasy ...