autorze - gryf - dobry wybór
hantelki - beznadziejny
Jeśli nie trefisz na dobry towar, to zaciski po jakimś czasie przestanom trzymac tak jak powinny. I o ile przy np wyciskaniu na płaskjo/skos to nei ma tak dużego znaczenia, to juz przy ćwiczeniach typu przenoszenie sztagielki łatwo sobie zorbic krzywde.
Jeśli chodzi o gryf gięty to gwintowany czy gładki - wg mnie małe to ma znaczenie (jak mam gwint i jest si, ale jakbym miał gładki też by było).
Seba
=Gryf czmeu nie gwintowany
Odpowiedx na to pytanie jest wyżej. Krótko mówiąć "jeśli nie widać różnicy to po co przepłacać"
=czemu nie kopowac wiekszych talerzy [15/20]
tu mówimy oczywiście o 100 kg
Więc tak - ja na początku miałem własnie 100 kg (+ 10 kg gryf).
Powiedzmy że jesteś początkujący i powiedzmy że w seriach na klate/przysiad machasz sobie ciężarami z zakresu 60-90 kg (bardzo krótko taki zakres wystarcza i trzeba kg dokupić
). Tak więc łatwiej jest poprostu regulowac ciężar. Mając te 20x2 + 10x4 +8x2,5 (+ jakies małe 1kg ect) żeby założyć powiedzmy 70 kg trzeba ładować 2x10 + 2x20 + 10 kg gryf. Nie wiem jak wam, ale mi lepiej jest wrzucić 10 kg na sztange niż 20 kg (do tego dochodzi kwestia progresji/regresji - poprostu lepiej jest regulować 10 kg niż 2
).
Potem kwestia martwego ciągu.
Jak zaczynacie, to chwile potrwa jak wyjedziecie w seriach powyżej 100 kg. I teraz powiedzmy że jak autor ćwiczycie w salonie. Jak te ponad 100 kg siądzie na zaledwie 2 talerzach, to będą poprostu dziury w podłodze (u mnie tak było)
Ja tak to widze, ale jak wiadomo możliwości jest wiele.
Ja wolałbym mieć zamiast tych 2 x 20 4x10, ale równie dobrze ktoś inny woli inaczej itp
pozdro
Zmieniony przez - hulk997 w dniu 2006-11-05 22:16:58