widzisz, w tym wieku nie ma co się przeciążać. tym bardziej, że hormony robią swoje - ciało dopiero zaczyna przybierać przyblizone ostateczne proporcje i z dziecięcej budowy przechodzić w męską. nie warto przeciążać kręgosłupa, stawów itp.
żeby miec męśnie, rzeźbę itp wystarczy odpowiednio ćwiczyć z obciązeniem własnego ciała. mit siłowni i żelaza jest bardzo mocno zakorzeniony, ale i bez tego można mieć piękne efekty. oczywiscie, nie neguję, że warto chodzić
na siłkę, ale najpierw zbuduj sobie podstawy ćwiczeniami ogólnorozwojowymi z własnym ciałem.
mój starszy brat np przed egzaminem sprawnościowym do jednej ze słuzb mundurowych zaczał chodzic na siłownię, żeby "zrobić kondycję". akurat gdy ja w tym samym czasie katowałem się obwodówką o interwałami. za nic nie dął sobie wytłumaczyć, bo "siłownia dobra na kondcję, a ty się nie znasz...". ze mna nie chciał ćwiczyć, bo uznawał obwody za dziecinadę, bo bez obciążeń.
na tej samej zasadzie jest cały owczy pęd na siłkę. siłownia jako panaceum na wszystkie bolaczki.
Zmieniony przez - Jodan w dniu 2006-11-06 15:57:36
Zmieniony przez - Jodan w dniu 2006-11-06 15:59:07