Siemano chłopaki.Widze że ostro mnie pojechaliscie ale spoko nalezało mi sie.
Ogólnie trafił mi sie bardzo intensywny okres życia ,gdzie zap*****lam dosc ostro,by zarobic na chleb i szynke
Piszecie że słabo ,spoko nie twierdze ,ale przy pracy około 230-250 godzin /miesiąc naprawde trudno nadrobić
spalone kalorie.A przyznam sie że spalacz dośc mocno mi obciął apetyt i nawet kozieradka duzo mi nie pomogła.
Sam spalacz naprawde daje rade.Pobudzenie dobre juz przy 1 kapsie.Temperatura tez ładnie sie podnosi ,co do cięcia to i tak jestem zadowolony że mnie nie zalało okrutnie tłuszczem przy jedzeniu tak naprawde byle czego aby tylko kalorie były.
Krealkalyn-ten suplement w zalecanych dawkach to pomyłka .Po przejsciu na zwykłe Mono czułem o wiele lepsze samopoczucie na treningach i taka jakby lekka agresje która czuje sie po dobrej kretce(przynajmniej ja tak mam)Niestety efekt opuchnietej mordki widoczny na zdjeciu
Siłowo jestem zadowolony bo poprawiłem sie we wszystkich ćwiczeniach nawet w tych pamietnych hantlach 21kg na unoszenie bokiem
Klatka niestety tylko ok 5 kg do przodu,ale taki juz jej urok ,może plany Wodyna pobudzą ją mocniej.